J Balvin chorował na koronawirusa
J Balvin, a właściwie José Álvaro Osorio Balvín, to gwiazdor muzyki reggeaton kolumbijskiego pochodzenia. Obecnie jest jednym z najpopularniejszych wykonawców muzyki latino na świecie. Nagrał wiele popularnych utworów, a jednym z jego ostatnich hitów był utwór „Un Dia (One Day)”, który zaśpiewał wspólnie z Dua Lipą. Łącznie sprzedał ponad 35 milionów egzemplarzy swoich płyt.
J Balvin w zeszłym roku zakaził się koronawirusem. Gwiazda muzyki latynoskiej nie przeszła lekko choroby, z którą obecnie walczy cały świat. COVID-19 wywołał u niego tak poważne zmiany w organizmie, że omal nie doprowadziło to do jego śmierci. Muzyk postanowił podzielić się ze swoimi fanami trudnym doświadczeniem walki z koronawirusem.
J Balvin prawie umarł po zakażeniu koronawirusem
J Balvin informację o przejściu koronawirusa przekazał swoimi fanami podczas występu na wydarzeniu muzycznym Vax Live, które było poświęcone problemowi szczepień przeciwko COVID-19 na świecie. Piosenkarz przekazał swoim fanom druzgocące informacje o tym, jak ciężki był dla niego przebieg choroby.
Chorowałem wcześniej na COVID-19. To mnie prawie zabiło. Nie chcę, aby ludzie musieli przechodzić to samo, co ja
- powiedział J Balvin w trakcie koncertu
Celem festiwalu Vax Live było zwrócenie uwagi na problem wąskiej i niesprawiedliwej dystrybucji szczepionek przeciwko koronawirusowi na świecie. Dla gwiazdy muzyki latino był to osobisty występ, ponieważ w jego rodzinnej Kolumbii niewiele osób do tej pory się zaszczepiło. Jako jeden z wielu wykonawców, którzy wzięli udział w wydarzeniu, zaapelował do swoich fanów o szczepienie się przeciwko COVID-19. Nie tylko dla siebie, ale i dla świata.
Chcę, żeby ludzie naprawdę wiedzieli, że muszą zaszczepić się dla siebie, dla innych, dla świata
- skomentował akcję szczepień podczas koncertu.