Kuchenne rewolucje w restauracji "Neptun" w Gdyni
Gdynia jest kojarzona głównie z morzem, a także corocznym świętem rodzimego kina. Jednak miejsc, gdzie wyświetlane są filmy, pozostaje tam coraz mniej. Jedną z takich placówek zastąpiło bistro "Neptun". Właścicielka, Klaudia, i jej mąż spędzili całe lata w Szwecji. Pewnego dnia kobieta postanowiła spełnić marzenie o własnej restauracji. Niestety, satysfakcję oraz zyski zastąpiły straty powodujące frustrację.
Do biznesu trzeba dopłacać każdego miesiąca, więc oszczędności odłożone dzięki ciężkiej pracy za granicą bardzo szybko topnieją. Dodatkową przyczyną kłopotów "Neptuna" stała się pandemia. Lokal próbuje ratować młody kucharz z Azerbejdżanu, Tarlan. W menu brakuje jednak nie tylko egzotycznych smaków właściwych dla jego rodzinnych stron, ale też morskich ryb. Goście przestali przychodzić wraz z zakończeniem letniego sezonu. Klaudia nie wie, jak sprowadzić ich na nowo.
Kiedy Magda Gessler weszła do lokalu i zobaczyła menu - od razu zauważyła, że w "Neptunie" nie znajdzie świeżej, morskiej ryby. Była rozczarowana! W końcu jest w Gdyni, a nazwa restauracji także jest zobowiązująca. W końcu zamówiła: rosół, kotleta de volaille, kopytko z sosem grzybowym oraz naleśniki z klarowanym masłem i cukrem.
Przed Gessler pojawiła się zupa. Rosół był ugotowany na kurze przemysłowej - to było widać i smak był kiepski. De volaille miał brzydki zapach. Wyszło, że był smażony we fryturze i na oleju palmowym.
To jest trujące - powiedziała zszokowana restauratorka.
Kopytko było za bardzo mączaste, ale do zjedzenia. Czas na deser! Naleśniki okazały się strzałem w dziesiątkę. Niestety - jedynym minusem było masło klarowane z wiaderka.
Ktoś tu dobrze gotuje, niestety na złych produktach - wyznała.
Następnego dnia Gessler przyszła do lokalu i chciała porozmawiać z Klaudia, właścicielką "Neptuna". Dowiedziała się, że jej mąż obecnie wyjechał do swojej firmy do Warszawy. Gessler poprosiła, aby wrócił i pomógł w rewolucji. Niestety - nie dał rady.
"Niezłe kino"
Magda Gessler ogłosiła zmiany! Od teraz lokal będzie nosił nazwę "Niezłe kino"! W menu znajdą się między innymi ulubione dania aktorów filmowych - w końcu w Gdyni odbywa się jeden z ważniejszych festiwali filmowych w Europie! Goście będą mogli zjeść między innymi: tatara, sałatkę Kaliny Jędrusik z kaszy perłowej, kopytka z cielęciną oraz naleśniki z serem na prawdziwym maśle.
Każda osoba z ekipy przygotowała po jednej zupie - na prośbę Magdy Gessler. Wygrała zupa popcornowa, która także znajdzie się w menu. Restauratorka zorganizowała dla nich niezwykła niespodziankę - w lokalu pojawił się jej syn, Taduesz Gessler! Przeprowadził z nimi warsztaty. Nauczył ich sałatki Kaliny Jędrusik oraz bakłażanów Franka Sinatry.
Kolacja wyszła obłędnie! Cała ekipa sprzedawała dania w słoikach na wynos. Goście jedli je w samochodach oraz przed lokalem. Wszyscy byli zaskoczeni niezwykłym pomysłem oraz smakiem filmowych posiłków! Klaudia uwierzyła, że restauracja pomimo pandemii może przynosić zysk!
Magda Gessler wróciła do restauracji "Niezłe kino" po 8 tygodniach. W kuchni pojawił się mąż Klaudii, a w menu nowe propozycje. Gessler spróbowała wszystkie rewolucyjne dania. I okazało się, że jedzenie jest obłędne!
"Niezłe kino" - czy lokal nadal istnieje?
Jak wynika z social mediów - "Niezłe kino" nadal istnieje! Dokładny adres restauracji to al. Zwycięstwa 238, 81-540 Gdynia. Lokal otwarty jest od poniedziałku do czwartku w godzinach 12:00-20:00 oraz od piątku do niedzieli w godzinach 12:00-21:00.
Z recenzji na Facebooku można wywnioskować, że goście są zadowoleni.
Jedzenie pycha. Gulasz cielęcy super, kopytka rewelacja, na deser pyszne naleśniki i krem sułtański. Bardzo sympatyczna właścicielka i obsługa.
Najsmaczniejsze kopytka jakie kiedykolwiek jadłam.
Bardzo dobry tatar. Super śledzie . Zupa z kukurydzy bardzo smaczna, natomiast gulasz z kopytkami po prostu poezja - czytamy.
W menu nadal znajdują się dania przygotowane wspólnie z Magdą Gessler podczas kuchennych rewolucji:
• Gulasz cielęcy Bogusława Kobieli (Gulasz z cielęciny z ziemniakami lub kopytkami) - 30 złotych,
• Tatar z polędwicy wołowej Zbigniewa Cybulskiego - 17 złotych,
• Sałatka Kaliny Jędrusik (sałatka z kaszy pęczak z jarmużem, fasolą, ogórkiem zielonym, słonecznikiem, pietruszką, szczypiorkiem i domowym sosem vinaigrette) - 16 złotych,
• Zupa – JLo (Jennifer Lopez) Krem z kukurydzy z popcornem - 12 złotych.
