Dwa budziki i kilka alarmów ustawionych w telefonie to wciąż za mało, by was dobudzić? Być może właśnie znalazło się rozwiązanie będące wybawieniem dla większości śpiochów, którzy mają problemy ze wstawaniem z łóżka. Słynny „Terminator” opublikował ostatnio na swoim Facebooku film, w którym przedstawił dość niekonwencjonalną, ale i niezwykle skuteczną metodę budzenia. Jak pisze Arnie, jest ona jeszcze w fazie testów, choć już teraz wydaje się dawać zadowalające efekty.
Na czym według Arnolda Schwarzeneggera polega efektywna pobudka? Jak możemy się przekonać w filmie opublikowanym na jego Facebooku, wystarczy wiadro lodu i jego osobiste odwiedziny. „Arnold Alarm Clock jest wciąż w fazie testów. Postaram się naprawić wszystkie błędy i sprawić, by ostateczna wersja była odrobinę mniej ekstremalna. Obiecuję” – pisze Arnie pod filmem.
Już kilka godzin po opublikowaniu tego wideo Schwarzenegger zdradził, jak ma wyglądać ostateczna wersja jego systemu budzenia. Arnold Alarm Clock nie wymaga wizyty samego „Terminatora” w domu osób chcących skorzystać z jego pobudki. Aktor wyjaśnił, że każda osoba, która wesprze jego inicjatywę „Come With Me If You Want To Lift” kupując koszulkę, otrzyma wideo i nagranie dźwiękowe autorstwa samego Schwarzeneggera. „Nie będziecie mieć najmniejszego problemu ze wstaniem z łóżka, możecie mi zaufać”. Akcja byłego Mistera Olympia ma na celu promowanie aktywności fizycznej wśród młodzieży.
„Nie będę włamywał się wam do domów i obsypywał lodem. Ale będę wysyłał wam takie filmy i pliki dźwiękowe, że już nigdy więcej nie odważycie się na drzemkę!” – pisze Arnie. I choć zapewnił, że nie zamierza włamywać się nikomu do domu, wielu fanów na Facebooku zdążyło już napisać, że bycie obudzonym w taki właśnie sposób byłoby dla nich zaszczytem. A wy chcielibyście zostać obudzeni wizytą samego „Terminatora”?