Agnieszka Kotońska w programie „Gogglebox. Przed telewizorem”
Nadawany na TTV program „Gogglebox. Przed telewizorem” wylansował wiele gwiazd. Jedną z najpopularniejszych bohaterek komentatorskiego show jest bez dwóch zdań Agnieszka Kotońska, która przed tytułowym telewizorem występuje ze swoim mężem Arturem i synem Dajanem. 44-latka, za sprawą udziału w „Gogglebox”, stała się prawdziwą celebrytką. Jej profil na Instagramie śledzi ponad 300 tysięcy osób.
Kotońska nie ma przed swoimi obserwatorami zbyt wielu tajemnic i na bieżąco pokazuje im swoje życie. Często opowiada o swojej rodzinie, choć dotychczas skupiała się raczej na teraźniejszości, a nie na przeszłości. W niedawnym wywiadzie wróciła jednak pamięcią do czasów nastoletnich i otworzyła się na temat bycia młodą mamą.
Agnieszka Kotońska z „Gogglebox” mówi o byciu nastoletnią mamą
Agnieszka z „Gogglebox” zaszła w ciążę, gdy miała 16 lat. Nie ukrywa, że wywróciło to jej życie do góry nogami. W niedawnym wywiadzie obszernie opowiedziała o swoich doświadczeniach związanych z macierzyństwem w tak młodym wieku. W rozmowie z Plotkiem wyznała, że wsparcie ze strony dziadków Dajana było nieocenione.
Gdyby nie rodzice moi i Artura, byłoby ciężko. Oboje chodziliśmy do szkoły i musieliśmy gdzieś podrzucać naszego małego Dajanka. Najczęściej opiekowała się nim wtedy moja teściowa, bo moja mama pracowała. Wszyscy stanęli na wysokości zadania, pomogli nam bardzo, dzięki nim mogliśmy skończyć szkołę – wspomina.
Kotońska przyznaje, że jest bardzo wdzięczna bliskim za pomoc. Jak mówi, gdyby nie rodzina, wszystko mogło potoczyć się zupełnie inaczej.
Jestem im wdzięczna i jestem z nich dumna, bo mogło być zupełnie inaczej, mógł się wydarzyć jakiś czarny scenariusz – moglibyśmy szkoły nie skończyć, albo nawet rozstać się, bo nie dalibyśmy sami rady. Rodzice widzieli, że się bardzo kochamy i może dlatego nam pomagali na każdej płaszczyźnie – mówi gwiazda „Gogglebox”.
44-latka została zapytana również o to, czy kiedy zaszła w ciążę w bardzo młodym wieku, odczuwała ostracyzm ze strony społeczeństwa. Nastoletnie ciąże często jednak wzbudzają kontrowersje. Agnieszka mówi, że nie czuła żadnej niechęci, choć rzeczywiście była w swojej miejscowości „na językach”.
Nie, nie odczułam tego. Miałam wsparcie w moich rodzicach, w rodzicach Artura. Oni nie dali mi odczuć, że coś jest nie tak. Na językach w Obornikach byłam, to oczywiste, nikt nam nie wierzył, że z Arturem stworzymy tak zgraną parę. Teraz nawet jak spotykamy niektórych, to słyszymy: „nie dawaliśmy wam szans”. Ludzie są zdziwieni, ale to jest miłość, po prostu – podsumowała.
