Arek Kłusowski: "Mi bardzo daleko do ideału"
Arek Kłusowski to pochodzący z Rzeszowa charyzmatyczny wokalista, kompozytor, tekściarz, osobowość sceniczna. Część słuchaczy słyszy w jego głosie młodego Artura Rojka, inni nazywają męską odpowiedzią na twórczość Darii Zawiałow.
Mimo tych porównań - Arek to niewątpliwie jeden z najoryginalniejszych młodych artystów na polskim rynku muzycznym. Przez lata zajmował się pisaniem piosenek dla popularnych polskich wykonawców z pierwszych miejsc list przebojów. Arek długo i ciężko pracował na swoje „5 minut” i wszystko wskazuje na to, że jego czas właśnie nadchodzi. Świetnie przyjęty energetyczny singiel "Antarktyda" zapowiadał drugi album i nowy rozdział w karierze artysty.
Za nami premiera kolejnego singla Kłusowskiego - "Idealny Syn". Na antenie RMF FM Marcin Jędrych połączył się z artystą i zapytał go o to, w jakim momencie jego życia powstał ten nowy utwór.
On powstał w takim momencie dużej dojrzałości - dokładnie rok temu w czasie pandemii. Miałem trochę czasu, żeby podzielić się różnymi przemyśleniami, które miałem w głowie - wyznał.
Nasz prowadzący chciał się dowiedzieć, czy "Idealny Syn" to piosenka o samym Arku Kłusowskim.
To jest przewrotny tytuł. Piosenka opowiada o tym, że każdy z nas ma nałożone jakieś presje otoczenia, społeczności, rodziny. Skala idealności dla każdego jest inna. A mi bardzo daleko od ideału - odpowiedział szczerze.
Przyszedł czas na premierę - tylko w RMF FM zagraliśmy najnowszy singiel Arka Kłusowskiego. Nie mogliśmy odmówić artyście zapowiedzenia tej piosenki.
Ostatnia i pierwsza premiera utworu "Idealnego Syna". Polecam Wam bardzo serdecznie - powiedział.
Arek Kłusowski
Arek Kłusowski jako piętnastolatek zaczął od gry na gitarze, dopiero potem przyszedł śpiew, którego naukę zdał celująco - szóstka na dyplomie w klasie śpiewu solowego. Nigdy nie próżnował - tam gdzie aktualnie się znajdował działał muzycznie: był między innymi solistą w Wojsku Polskim w 21 Brygadzie Strzelców Podhalańskich czy założył Rzeszowską Grupę Artystyczną, z którą występował w teatrach w całej Polsce i organizował słuchowiska w stacjach radiowych. Udzielał się w trzech kapelach, m.in. heavy metalowym Trylogy, supportując takie zespoły jak Dżem, Kombii czy Feel.
Mieszkając w Rzeszowie wymyślił i powołał do życia festiwal muzyczny Rzeszowskie Święto Wokalne i jako dyrektor artystyczny zdobył finansowanie na jego kolejne 4 edycje. W międzyczasie startował i zajmował czołowe miejsca w konkursach w Polsce i za granicą (m.in. Eurosong we Włoszech, Kaunas Talent na Litwie czy Srebrna Jantra w Bułgarii), grał tytułową rolę w musicalu "Dzwonnik z Notre Dame", występował u boku Mariana Opani w Teatrze Buffo, produkował i organizował koncerty z piosenkami Anny Jantar w Teatrze Capitol. Upór w dążeniu do celu i ciężka praca zaowocowały udziałem w telewizyjnym talent show "The Voice of Poland". Gdzie zwrócił na siebie uwagę szerokiej publiczności, zyskał uznanie jurorów i zajął 3 miejsce.
Arek po programie zaczął pisać piosenki dla wielu popularnych artystów m.in. Ewy Farny, Sound'n'Grace czy Mateusza Ziółko. W marcu 2019 ukazał się jego debiutancki autorski album "Po tamtej Stronie". Całość nagrań i produkcji albumu sfinansował z własnych środków pieniężnych. Krytycy pisali o tym materiale, że wreszcie odnalazł swoją artystyczną tożsamość. Na "Po tamtej Stronie" składa się 13 utworów, w których artysta opowiada o osobistych przeżyciach. O miłości, wartościach, dylematach, depresji i samotności. Przy albumie pracował m.in. z Darią Zawiałow i jej producentem Michałem Kushem.
Po dwóch latach przerwy Arek wrócił pod szyldem wytwórni Kayax. Pod koniec 2020 roku w sieci pojawiła się świąteczna piosenka jego autorstwa, którą zaśpiewał w reklamowym klipie razem z Julią Wieniawą i Mery Spolsky. Utwór osiągnął rekordowe 14 mln wyświetleń. W lutym tego roku wyszedł świetnie przyjęty singiel pt. "Antarktyda", utwór zapowiada płytę, która ukaże się końcem maja. Arek Kłusowski dedykuje "Antarktydę" wszystkim świadomym i spokojnym ludziom, którzy podobnie jak artysta dotarli do momentu, w którym przemierzają życie w swoim tempie, "bez zadyszki".
Drugi album Arka Kłusowskiego zatytułowany "Lumpeks" jest już gotowy i czeka na swoją premierę.
Zawsze twierdziłem, że sztuka powinna być o czymś, zabierać głos w ważnych sprawach. A skoro ja jestem teraz w takim miejscu, w którym ten głos mam, to nieskromnie postanowiłem się wypowiedzieć w sposób dosadny i bezkompromisowy. Na płycie "Lumpeks" znajdziecie eseje o zabarwieniu lekko surrealistycznym, krytykę systemu i refleksje na temat współczesności. Śpiewam o presji, konwenansach, zachowawczości, kompleksach i pozorach, które świat na nas wymusza, o beztroskim konsumpcjonizmie, bezrefleksyjnej zabawie, o otaczającej nas bylejakości i tandecie. Na "Lumpeksie" jednak nie rozliczam się tylko ze światem, ale także ze sobą, z toksycznymi relacjami i swoją przeszłością. Te czasem trudne do przełknięcia tematy zamknąłem w tanecznej, energetycznej formie melodyjnych piosenek, w których czuć echa lat 80. - mówi Arek.