W wieku 74 lat zmarł Krzysztof Krawczyk
Krzysztof Krawczyk nie żyje – ta wstrząsająca wiadomość obiegła media w Poniedziałek Wielkanocny. Legendarny artysta zmarł w wieku 74 lat, zaledwie kilka dni po opuszczeniu szpitala, w którym przebywał w związku z COVID-19. Wieści o śmierci słynnego piosenkarza były dla wszystkich ogromnym szokiem. To niepowetowana strata dla polskiej muzyki.
Krzysztof Krawczyk w „Twoja twarz brzmi znajomo”
Krzysztof Krawczyk w ostatnich latach przeżywał prawdziwy renesans popularności. Cieszył się sympatią we wszystkich grupach wiekowych. Stał się legendą jeszcze za życia. Artyście złożono hołd w jednym z ostatnich odcinków muzycznego show „Twoja twarz brzmi znajomo”. Wówczas w Krzysztofa Krawczyka wcielił się aktor Michał Meyer. Zrobił furorę, wykonując utwór „Hej, sokoły”. Występ, który zdaniem fanów programu był historyczny, nie umknął uwadze imitowanego artysty.
Krzysztof Krawczyk, jeszcze kilka dni przed tym, jak trafił do szpitala, zdążył skomentować sceniczny popis Michała Meyera. Legendarny piosenkarz był pod wrażeniem warsztatu aktorskiego uczestnika „Twoja twarz brzmi znajomo”.
Panie Michale, wspaniale się pan wczuł w moją fizyczność i osobowość – ocenił gwiazdor.
Chwaląc występ Michała Meyera, Krawczyk postanowił podzielić się jednak również pewną gorzką refleksją.
I tylko mam taką refleksję przykrą, że kiedy nagrałem te polskie perełki, spadł na mnie hejt, że łapię się za piosenki rodem z biesiady! I co z tego? Najważniejsze, żeby trafiało do ludzkich serc! A to są piosenki z serca i dla serca! – pisał wielki artysta.