Anna Stelmaszczyk w zmysłowym wydaniu
Anna Stelmaszczyk zyskała niemałą popularność dwa lata temu. Wówczas pojawiła się w 6. edycji programu "Rolnik szuka żony". Uczestniczka bardzo szybko zaskarbiła sobie sympatię widzów, a ich zainteresowaniem cieszy się do dziś. Obecnie jej losy w sieci śledzi niemal 75 tysięcy internautów. Ulubienica publiczności regularnie udziela się w mediach społecznościowych. Ostatnio postanowiła podzielić się swoimi przemyśleniami na temat udziału w telewizyjnym show. Przy okazji zamieściła też krótkie nagranie, na którym możemy zobaczyć ją przy pracy nad różnymi sesjami zdjęciowymi. Zakulisowe ujęcia spotkały się z entuzjastycznym przyjęciem fanów. Podobnie, jak kilka szczerych słów na temat konsekwencji związanych z udziałem w "Rolniku"...
To prawda, że dzięki udziałowi w programie "Rolnik Szuka Żony" moje życie nabrało trochę więcej koloru, choć wcale tego nie planowałam. Nie planowałam, że założę instagrama i będę się dzielić z Wami w pewnym stopniu swoim życiem. Poznałam więcej ciekawych ludzi dzięki którym też zaczynam poznawać siebie a Wasze ciepłe słowa dodają jeszcze więcej energii i pewności że to był kolejny dobry krok w moim życiu - pisze Anna Stelmaszczyk.
Anna Stelmaszczyk w programie "Rolnik szuka żony"
Przypomnijmy, Annę Stelmaszczyk poznaliśmy w 6. edycji programu "Rolnik szuka żony". Uczestniczka walczyła wówczas o serce rolnika Jakuba. I nawet zaiskrzyło! Chociaż w programie nic nie wskazywało na to, że dojdzie do ich rozstania, po jakimś czasie ich drogi się rozeszły. Wcześniej uznawani byli za jedną z ulubionych i najsympatyczniejszych par. Niestety, drogi tej dwójki rozeszły się kilka miesięcy po zakończeniu produkcji. Mimo, że wspólnie bawili się dobrze i przeżyli cudowne chwile – życie zweryfikowało ich przyszłość. Ulubieńcy widzów postanowili się rozstać. Anna – z szacunku dla swoich fanów – zdecydowała wyjaśnić powody tej decyzji:
W programie przeżyliśmy bajkę, która niestety nie znalazła szczęśliwego zakończenia, ale przecież życie toczy się dalej. Każdy zasługuje na miłość i szczęście, tym bardziej że tego chcemy. Mimo wszystko wierzę, że je znajdziemy u boku osób nam pisanych. Zdaję sobie sprawę, że każdy z Was będzie miał swoją wersję, ale nasza wersja jest prawdziwa, szczera i miło by było, gdybyście to uszanowali, bo nie jest nam łatwo - czytamy w oświadczeniu.
Niestety, związek na odległość nie trwał zbyt długo – kobieta z synem mieszkała w Poznaniu, rolnik prowadzący 250-hetarowe gospodarstwo żył w oddalonym o 46 km Szczepankowie koło Szamotuł.
Oświadczenie Anny jest wyrazem tego, że para rozstała się w zgodzie. Uczestniczka „Rolnika…” przyznała, że życzy swojemu byłemu partnerowi dużo szczęścia w życiu. Ta relacja jednak nie przetrwała próby czasu i po kilku miesiącach zdecydowali się ją zakończyć.
Czytaj także: