„Sanatorium miłości”, sezon 3, odcinek 7. Co się wydarzyło?
Co w niedzielnym odcinku „Sanatorium miłości”? Kuracjusze w dobrych nastrojach powitali nowy dzień, żartując przy porannych ćwiczeniach.
Następnie podczas spotkania w Palmiarni Marta Manowska postanowiła poruszyć trudny temat niesnasek między bohaterami. Okazało się, że Andrzej i Jadwiga mieli między sobą scysję. W obronie kobiety stanęli inni kuracjusze, co wywołało burzliwą dyskusję. Prowadząca próbowała załagodzić sytuację, a jej słowa zwróciły uwagę na sytuację między Jadwigą a Władysławem. Kuracjuszka postanowiła przeprosić Władka za swoje zachowanie i odmowy z jej strony.
Przepraszam cię, Władek. To jest przykre dla mnie też – tłumaczyła.
Nie miej nic za złe. Ja bardzo miło wspominam wszystkie chwile (…). Czy ja okazałem ci jakąś niechęć? Nie. Naprawdę nie masz powodu, po co te łzy – odpowiedział jej Władysław, przytulając koleżankę.
Po wyjaśnieniu wszelkich nieporozumień i oczyszczeniu atmosfery Marta Manowska ogłosiła „Kuracjusza odcinka”. Tym razem najwięcej głosów otrzymała Halina, która na randkę zaprosiła Edwarda. Para wybrała się do jacuzzi, a Edward w pewnym momencie zaczął… otwarcie flirtować!
Dopiero dzisiaj zauważyłem, że mam u ciebie jakieś względy! – przyznał Edward.
(…) Zawsze jest decyzja i wybór kobiety. Nie ma nic na siłę. Ja będę się starał (…) – dodał w innym momencie.
Tymczasem Janina i Zbigniew wybrali się wspólnie na masaż.
Zawsze jest troszeczkę flirtu w każdej rozmowie, ja tam lubię flirtować (…) Absolutnie mi rozmowa ze Zbigniewem nie przeszkadzała (…) – zdradziła przed kamerami Janina.
Co w „Sanatorium miłości”? Streszczenie odcinka. Kiedy kolejny odcinek? Godzina emisji
Tym razem Marta Manowska zaprosiła na osobistą rozmowę Zbigniewa. Nie zabrakło tematu jego relacji z kuracjuszkami:
Po to przyjechałem tutaj, żeby porozmawiać ze wszystkimi, a nie tylko z jedną osobą. Zawsze mam umiar – nigdy nie wchodzę za głęboko. Na tym spotkaniu ani się nie całujemy, ani nie idziemy do łóżka: tylko zabawa (…) – tłumaczył swoje zachowanie kuracjusz.
Zbigniew dodał także, iż niezwykle rzadko otwiera się przed innymi i tym samym nie chce wracać do czasu swojego małżeństwa. Na koniec zdradził Marcie Manowskiej, iż czeka na kogoś, dla kogoś będzie ważny. Jego enigmatyczna wypowiedź mocno zaintrygowała prowadzącą, gdyż Zbigniew dodał, iż miłość może być bliżej, niż może się wydawać!
Ja się nie poddaję tak łatwo – zakończył.
Uczestnicy „Sanatorium miłości” mieli możliwość bliskiego spotkania z… egzotycznymi zwierzętami! Swojego strachu nie kryła Anna.
Ja mogę skakać, ale nie dotykać. Wiedziałam, że nie jestem na tyle gotowa i musiałam nabrać wiary, że dam rady i ten lęk pokonać.
Finalnie kuracjuszka przełamała swój strach, a reszta grupy doceniła jej odwagę. Następnie Anna i Andrzej wybrali się na romantyczną randkę, którą rozpoczęli wspólnym tańcem. Para w blasku świec rozmawiała na temat swoich uczuć, a mężczyzna nie szczędził swojej partnerce komplementów.
Podczas kolejnego spotkania, tym razem z Martą Manowską, Andrzej otwarcie opowiedział swoją trudną historię. Odniósł się także do swojego zachowania podczas turnusu w „Sanatorium miłości”. Przyznał, iż najbardziej marzy o „damie serca”.
Kolejnym wyzwaniem dla kuracjuszy była podróż wiatrakowcem! Spore obiekcje przed wykonaniem tego zadania miał Zbigniew, który nigdy wcześniej nie latał. Mężczyzna pokonał jednak swój lęk, a po lądowaniu nie ukrywał, że były to dla niego ogromne emocje.
Jestem twardym facetem, ale to, co dzisiaj zrobiłem, to przeszło mnie. Dla mnie to jest ogromne przeżycie, brak mi słów, ciężko mi mówić. Pierwszy raz w życiu leciałem samolotem. Pierwszy raz od 64 lat. Nie mogę zapomnieć tego uczucia, pokonałem ten lęk; lęk, który miałem, odkąd się urodziłem – powiedział przez łzy.
Na zakończenie odcinka kuracjusze standardowo oddali głosy na „kuracjusza odcinka”. Kto tym razem otrzyma ten tytuł? Tego dowiemy się z kolejnego odcinka! „Sanatorium miłości 3” w niedzielę 21 lutego o zmienionej godzinie – 20:15.