Monika Mrozowska pokazała najstarszą córkę
Gwiazda serialu „Rodzina zastępcza” w odpowiedzi na zainteresowanie fanów postanowiła pochwalić się w sieci zdjęciami swojej najstarszej córki. Choć trudno w to uwierzyć, pierworodna Moniki Mrozowskiej jest już dorosła. 40-letnia aktorka, która w styczniu tego roku powitała na świecie swoją najmłodszą pociechę – syna Lucjana, który jest jej czwartym dzieckiem – uspokoiła obserwatorów, którzy martwili się tym, że nie pokazuje Karoliny w mediach społecznościowych.
Wszystkim osobom zaniepokojonym nieobecnością w moich SM mojej najstarszej progenitury uprzejmie donoszę, że… Karolcia ma się dobrze (nawet bardzo). Nie chodzi z nami na spacery, bo… jest już na tyle duża (co niestety widać na pierwszym zdjęciu), że ma własne życie – napisała Mrozowska, chwaląc się zdjęciami pięknej córki.
Ale… w domowych pieleszach spędza czas rodzinnie, podczas wspólnych posiłków, dyskusji, a nawet od czasu do czasu obejrzy z nami jakiś film. Także… to, że kogoś nie ma na zdjęciu… wcale nie oznacza, że przestał istnieć – podkreśliła z przymrużeniem oka aktorka.
18-letnia córka Moniki Mrozowskiej zachwyca
Monika Mrozowska w swoim wpisie zdradziła również, że ostatnio w jej domu gościła Misheel Jargalsaikhan, czyli serialowa Zosia z „Rodziny zastępczej”. I choć żadna z nich nie pochwaliła się w sieci wspólnymi zdjęciami, to Mrozowska zapewnia, że naprawdę tak było. Ponadto mama 18-letniej Karoliny wyznała internautom, że ma pewne marzenie.
Marzę o tym… żeby jeszcze kiedyś zmieścić się w tę kieckę Karoli z pierwszego zdjęcia i… wyglądać w niej choć w 10% jak moja córka, a nie… parówkowa – napisała z rozbrajającą szczerością.
Pod spodem nie zabrakło komentarza Misheel, o której Monika wspomniała w obszernym wpisie pod zdjęciami córki.
Nie mogę się napatrzeć! Tak jak nie mogłam się napatrzeć np. wczoraj na wszystkie twoje bejbiki po kolei. No i przede wszystkim na ciebie – napisała zachwycona Jargalsaikhan.
Też marzę, żeby zmieścić się kiedyś w tę kieckę i wyglądać w niej w 5% jak Karolka. Hahah – dodała żartobliwie w post scriptum.