Głośne rozstanie
Justyna Żyła przez 12 lat była żoną znanego skoczka narciarskiego Piotra Żyły. Sakramentalne "tak" powiedzieli sobie w 2006, a związek zakończył się rozwodem, do którego doszło w 2018 roku. Wtedy opinia publiczna usłyszała o problemach, jakie pojawiły się w ich relacji. Oboje chętnie opowiadali o swoim byłym małżeństwie na łamach prasy. Po głośnym rozstaniu ze skoczniem Justyna Żyła stała się rozpoznawalna i została zaproszona do jednej z edycji programu "Taniec z Gwiazdami". Wzięła także udział w odważnej sesji zdjęciowej dla magazynu "Playboy". Mimo iż od tego burzliwego rozstania minęło już sporo czasu, to Justynie nadal zdarza się uszczypliwie komentować życie swojego ex.
Justyna Żyła opowiada, co dzieci odziedziczyły po Piotrze
Była żona skoczka zdecydowała się udzielić szczerego wywiadu. W rozmowie z portalem "parenting.pl" Justyna Żyła opowiedział o swoich dzieciach, ich charakterach i zainteresowaniach. Dowiedzieliśmy się, że każde z nich odziedziczyło coś po swoim tacie. Oprócz cech charakteru oboje, podobnie jak Piotr Żyła, zakochali się w skokach narciarskich, które trenują.
One są mieszanką charakterów. Są uparte, tak jak ja i Piotrek – obydwoje tacy jesteśmy. Kuba jest trochę takim leniuszkiem i taki był od urodzenia. Jest bardzo inteligentny i już dzisiaj wiem, że on krzywdy sobie w życiu nie da zrobić. Obecnie ma taki etap, że się obraził trochę na szkołę, ale dla mnie wykształcenie dzieci jest bardzo ważne - wyznała i dodaje, że obie pociechy zaczęły trenować skoki: Zarówno Karolcia, jak i Kuba trenują skoki. Kuba już 4 lata, Karolinę wyślę znowu zimą, nie ma jeszcze takich mocnych nóg, a teraz się trudno hamuje i bałam się, że nie utrzyma równowagi. Ona też jest uparta, jak jej rodzice. Jest takim żartownisiem – to ma z Piotrka. Jest szybka i energiczna - opowiadała Justyna
Justyna Żyła wyznała także, czy Kuba i Karolina na poważnie myślą o karierze na skoczni, czy to dla nich tylko forma zabawy. Celebrytka zdaje sobie sprawę, że ich wymarzone zawody jeszcze dużo razy ulegną zmianie, jednak nie zależnie od tego wspiera swoje dzieci i twierdzi, że najważniejsze jest ich szczęście.
Kiedy pytam Kubę: "Co ty będziesz robił, jak się nie będziesz uczył? Przecież nie znajdziesz dobrej pracy, nie pójdziesz na studia", odpowiada mi, że będzie skoczkiem. Z kolei Karolina chce być kosmetyczką. Oni już wiedzą, co chcą robić, ale to jeszcze się zmieni milion razy. Najważniejsze jest dla mnie, żeby robili to, co ich uszczęśliwia - powiedziała
