Jarosław Kret nie jest już singlem
Po głośnym rozstaniu z Beatą Tadlą, do którego doszło w 2018 roku, znany prezenter pogody długo nie był gotowy na nowy związek. Mimo że od jakiegoś czasu media coraz głośniej mówiły o nowej miłości dziennikarza, to dopiero teraz Jarosław Kret potwierdził tę szczęśliwą informację. 57-latek wyjaśnił, że nie czuje potrzeby afiszowania się swoją miłością, ponieważ jest to intymne uczucie.
Miłość trzeba pielęgnować, nie trąbić o niej wszem i wobec. To nie plakat, który ma wisieć na płocie. (...) Ja nie rozpowiadam o swej miłości, bo jest to intymne wyznanie i zachowania, które rezerwuję przede wszystkim dla tej bliskiej osoby, którą obdarzam uczuciem - powiedział dla tygodnika "Życie na gorąco"
Oparcie w trudnych chwilach
Jarosław Kret przyznał, że ukochana jest dla niego bardzo ważna i to dzięki niej i najbliższym przyjaciołom zdołał przetrwać trudny czas, jakim były dla niego ostatnie miesiące. Prezenter ciężko przechodził COVID-19, choć nie było to jego jedyne zmartwienie.
Nagle dopadła mnie gorączka podchodząca pod 40 stopni, niewiele pamiętam z reszty dni. (...) Ja tylko piłem wodę i prawie nic nie jadłem. Schudłem 8 albo 10 kilo - opowiadał o chorobie
Jarosław Kret nie ukrywał, że bardzo przeżył także utratę pracy. Zdradził, że zmagał się z depresją, ale na szczęście ten ciężki okres ma już za sobą. Oficjalnie nie dowiedzieliśmy się, kim jest wybranka jego serca, która pomagała mu podczas tych ciężkich chwil. Według doniesień medialnych tajemniczą kobietą, z którą spotyka się prezenter jest Karina Zuchora, uczestniczką programu "MasterChef".
Opiekowała się mną, uświadamiała, że nie jestem sam. Nie jestem singlem. Otaczają mnie przyjaciele sprawdzeni w ciężkich chwilach: miałem depresję po utracie pracy i zachorowałem na COVID-19 - powiedział w rozmowie z "Twoim Imperium"