Edyta Górniak podsumowuje 2020 rok
Początek roku to dla wielu z nas czas realizacji postanowień noworocznych, ale także przemyśleń dotyczących minionego roku i tego, co planujemy w przyszłości. Edyta Górniak postanowiła podsumować miniony rok na swoim Instagramie. Tym razem gwiazda nie nawiązywała do żadnych teorii spiskowych, ale skupiła się na swoim życiu prywatnym.
Edyta Górniak przyznała, że 2020 rok nie był dla niej trudny z powodu braku wygód, do których miała dostęp przed pandemią, ale ze względu na życie uczuciowe. Piosenkarka wyznała, że była w 8-miesięcznym związku, który zakończył się "spektakularną zdradą". Gwiazda przyznała, że to zdarzenie zupełnie ją odmieniło.
Doświadczyłam kilka razy bolesnego rozczarowania i kłamstw, a także po 8 miesięcznej relacji z mężczyzną , niewyobrażalnej, wręcz spektakularnej zdrady, która myślę że zmieniła mnie już na resztę mojego życia. Nie wie o tym prawie nikt... - czytamy w poście wokalistki
Edyta Górniak podziękowała Bogu i swoim najbliższym za to, że pomogli jej przejść przez ten trudny okres życia. Stwierdziła także, że to wyznanie to rodzaj oczyszczenia, którego potrzebuje, aby dalej stawiać czoła swoim traumom.
Walka o Wasz spokój serca, ogrom pracy, za który Dziękuje Bogu całym sercem i kilku najbliższych przyjaciół pomogły mi przejść ten traumatyczny czas. Każdy więc ma swoje kamienie Kochani jak widzicie. Bez wyjątków. To takie krótkie oczyszczenie / refleksja jeśli chodzi o pracę z własnymi traumami i cieniami - napisała
Edyta Górniak straciła nadzieję na miłość?
Więcej na temat uczuć piosenkarki mogliśmy usłyszeć w jej niedawnej relacji na Instagramie. Tam Edyta Górniak opowiedziała o swoich nieudanych związkach i przyznała, że ma słabość do mężczyzn, którzy mają skłonność do kłamstw.
Miałam słabość, skłonność do kłamliwych facetów (...) Nie podchodzę do relacji z założeniem, że ktoś chce mnie zranić i oszukać. (...) Oczywiście jestem też podejrzliwa, nie jestem bardzo naiwną osobą, ale są ludzie, którzy potrafią bardzo mocno walczyć o nas. Są mężczyźni, którzy doskonale potrafią zaaranżować sytuację, dobrać słowa, mówić to, co my, kobiety, chcemy usłyszeć - powiedziała Edyta
Edyta Górniak podzieliła się także bardzo smutną refleksją. Według niej straciła już szansę na znalezienie miłości w Polsce. Piosenkarka twierdzi, że z powodu jej ogromnej popularności przestaje być traktowana jak człowiek i przez to biorą się jej nieudane relacje.
Jednego jestem pewna i to będzie bardzo smutne, co wam powiem. Ja nie jestem dla ludzi rzeczywista. Dla mężczyzn nie jestem rzeczywistą istotą, nie jestem człowiekiem. Po prostu nie mam prawa do człowieczeństwa w relacji partnerskiej. Nie mam praktycznie szans zaufać komukolwiek, będąc osobą publiczną tutaj w Polsce - wyznała