Pochodząca z Niemiec fotografka Julia Marie Werner z pewnością nie spodziewała się, że z wyprawy do słonecznej Hiszpanii przywiezie tak nietypową pamiątkę. Gdy Niemka wypatrzyła tego uroczego, ale zaniedbanego i bezdomnego zwierzaka szukającego jedzenia w śmietniku, od razu się w nim zakochała.
„Od razu skojarzył mi się z Simbą” – mówi Julia, która nie ukrywa swojej miłości do filmu „Król Lew”. Lwi wygląd tego uroczego psiaka to nie jedyna rzecz, która dodaje mu dostojności na miarę króla dżungli. Fotografka z Niemiec postanowiła nadać mu imię godne króla – Tschikko Leopold Von Werner. Ocalony zwierzak zamieszkał z Julią w Niemczech, a jego nowa właścicielka postanowiła zrealizować projekt „Grossstadtlowe” – czyli w wolnym tłumaczeniu „Lew w wielkim mieście”. Swojemu nowemu pupilowi robi zdjęcia w otoczeniu miejskiej dżungli. Wykonane przez nią dotychczas fotografie doczekały się już prezentacji na uroczystym wernisażu, a nawet publikacji w prasie.
Julia nie jest jednak jedyną osobą, która fotografuje Tschikko Leopolada. „Wszyscy chcą zrobić mu zdjęcie! A małe dzieci pytają, czy to prawdziwy lew” – mówi kobieta.
Zobaczcie zdjęcia tego uroczego króla miejskiej dżungli!