Andrzej Grabowski o trudnych życiowych sytuacjach
Andrzej Grabowski bardzo dobrze znany jest polskim widzom, za sprawą licznych ról w filmach, serialach oraz sztukach teatralnych. Aktualnie mężczyzna zasiada także w jury programu „Taniec z Gwiazdami”. Szczegóły z zawodowego oraz prywatnego życia mężczyzny zawarte zostały w jego biografii, która miała premierę zaledwie kilka dni temu. W związku z nową książką Grabowski udzielił obszernego wywiadu dla portalu WP Film. Podczas rozmowy aktor podzielił się kilkoma zaskakującymi sytuacjami ze swojego życia.
Jak się okazuje, mężczyzna o śmierci swojego brata dowiedział się podczas finałowego odcinka dziewiątej edycji „Tańca z Gwiazdami”.
Przed samym ogłoszeniem wyników zwykle jest przerwa. Poszedłem na chwilę do garderoby, chwyciłem za telefon, a tam wiadomość od bratanicy. Myślałem, że chce podpytać, kto wygrał. Dzwonię do niej, a ona mi mówi, że mój brat Wiktor nie żyje. Nagle. Zmarł na wakacjach w Turcji. Coś okropnego. Na szczęście po powrocie do stołu jurorskiego nie musiałem już nic mówić. Na drugi dzień grałem prezesa u Patryka Vegi. To takie dziwne historie.
Nie była to jednak jedyna taka sytuacja, kiedy aktor musiał wykonywać swoje zawodowe obowiązki w cieniu tragedii…
Grałem też duży stand-up na stadionie w momencie, kiedy czekałem na pogrzeb mojej mamy. Wydaje mi się, że potrafiłem oddzielać tych wiadomości od siebie. A może wierzyłem, że da się je oddzielić... – tłumaczy Grabowski.