„Projekt Lady 5”. Co wydarzyło się w 9 odcinku?
Najpierw zadaniem dziewcząt było przygotowanie wykwintnych deserów pod okiem cukiernika Tomasza Strzechy. Dziewczęta musiały odwzorować jego deser, jednak to zadanie utrudniał sam cukiernik, wystawiając cierpliwość uczestniczek na próbę. Tę słodką próbę wymyśliła mentorka Tatiana! Niektóre dziewczyny dały ponieść się emocjom.
W dziewiątym odcinku „Projektu Lady 5” została zweryfikowana wiedza dziewcząt, którą dotychczas mogły nabyć od mentorek w Rozalinie. Irena Kamińska-Radomska sprawdziła, czy kandydatki na damy zapamiętały zajęcia z savoir-vivre’u. Musiały zaprezentować zatem swoje umiejętności zachowania się przy stole, podczas jedzenia, a także, jak nakrywa się do stołu na specjalne okazje. Mentorka Irena zwracała uwagę na najdrobniejsze szczegóły.
Później na dziewczęta czekała straszna niespodzianka rodem z Halloween. Mentorka Tatiana sprawdziła, jak uczestniczki piątego sezonu „Projektu Lady” radzą sobie w stresowych sytuacjach. To wszystko zweryfikuje ciemny pokój strachu, który musiały przemierzyć kandydatki na damy. Było sporo emocji i łez!
Na koniec kandydatki na damy dostały bardzo wymagające zadanie od mentorki Ireny. Musiały przygotować stoły do wykwintnego obiadu. Miały na to zaledwie 15 minut, a sprawę utrudniały buty na wysokim obcasie i dość spore odległości między stołami, a zastawą do stołu. Zadanie utrudniała dr Kamińska-Radomska, gdyż odliczała uczestnikom czas, co stworzyło na nich niemałą presję. Niemal każda z dziewcząt popełniła w tym zadaniu błędy.
„Projekt Lady 5”. Kto odpadł?
Niestety to kolejny odcinek, w którym ekipa kandydatek na damy nieco się pomniejszy. W tym tygodniu mentorki zdecydowały, że aż dwie uczestniczki opuszczą mury pałacu w Rozalinie. Ku zdziwieniu widzów z programem musiała pożegnać się między innymi Ola, która zyskała spore grono kibicujących widzów. Do niej dołączyła także charyzmatyczna Zuza. To właśnie te dziewczęta popełniły w ostatnim tygodniu eksperymentu pt. „Projekt Lady” najwięcej błędów.