Program o przemocy domowej
"Niewidzialne: stop przemocy" to nowy program, który możemy oglądać w Crime+ Investigation Polsat w każdy piątek o godzinie 22:00. Prowadzi go Katarzyna Grochola, która rozmawia z osobami, które doświadczyły w swoim życiu przemocy domowej. Pisarka przyznała, że te rozmowy często są dla niej bardzo trudne i mocno je przeżywa.
Po nagraniach do programu przez kilka dni nie mogłam sobie znaleźć miejsca. Gdy rozmawiasz z atrakcyjną, mądrą dziewczyną i słyszysz, że mąż uszkodził jej nieodwracalnie kręgosłup, nie da się nie płakać - wyznała na łamach "Twoim Stylu"
Jak się okazuje autorka bestselleru "Nigdy w życiu" także zmagała się z podobnymi problemami, co bohaterki jej programu. Katarzyna Grochola opowiedziała o tych trudnych doświadczeniach w najnowszym numerze miesięcznika "Twój Styl".
Katarzyna Grochola opowiada o przeszłości
Obecnie pisarka tworzy szczęśliwy związek ze Stanisławem Bartosikiem, który od dwóch lat jest jej mężem. Nie zawsze jednak miała szczęście do mężczyzn. Katarzyna Grochola przyznała, że przed laty doświadczała przemocy domowej i trwało to zdecydowanie za długo. Ten toksyczny związek wpłynął także na córkę pisarki, Dorotę Szelągowską, która w rozmowie z Magdą Mołek, która miała miejsce cztery lata temu, nazwała ojczyma alkoholikiem i pedofilem.
To zdarzyło się przed wielu lat. Mam wrażenie, że w innym życiu, ale dzięki tamtej historii rozumiem, jak skutecznie mózg ofiary potrafi się oszukiwać. (...) Wchodziłam do kuchni i paraliżował mnie strach, gdy mój ówczesny partner pojawiał się w drzwiach, bo... zupa była za słona. Znosiłam to trzy lata, ukrywając prawdę przed rodziną, znajomymi. Dopiero, gdy wrzucił mojego kota między psy, które go rozszarpały, powiedziałam sobie: „Kaśka, zrób coś!". (...) Od tamtej chwili jestem przeciwniczką posiadania broni w domu, bo gdybym ją miała, może bym jej wtedy użyła - opowiadała Grochola w wywiadzie dla "Twojego Stylu"
Teraz Katarzyna Grochola postanowiła pomagać innym, którzy doświadczyli tego samego. Oprócz najnowszego programu poświęconemu przemocy domowej pisarka jest także ambasadorką kampanii „Stop przemocy wobec kobiet”. W przypadku pisarki pomocna okazała się terapia. Teraz Katarzyna reaguje na każdy przejaw przemocy, jaki zauważa na co dzień i namawia do tego samego inne kobiety. Jako przykład przywołała sytuację, jaka zdarzyła się podczas przyjęcia w jej domu.
Na przyjęciu w moim domu jeden z gości obraził żonę. Zwróciłam mu uwagę. Wściekł się. Nie sądził, że ktoś zareaguje. Jego żona była przerażona. Widziałam, że się go boi. Nie była mi wdzięczna za interwencję. Ale nie żałuję. Brak reakcji to hodowanie przemocy. Bierność zachęca do agresji - powiedziała