W teledysku "Wrecking Ball" Miley Cyrus nie ma już muzyki. Zostały westchnięcia, skrzypienie wielkiego młota, piski i gruchot rozsypujących się ścian. Zdolna studentka ze Stanów postanowiła, że pozbędzie się całkowicie dźwięku i dołoży kilka ciekawych odgłosów. Wolicie taką wersję, czy raczej tę z wokalem Miley? Zobaczcie!