Wypadek na planie teledysku Pawła Tura
Paweł Tur, wokalistka, gitarzysta i członek zespołu Centrala 57, wkracza na salony show-biznesu i polską scenę muzyczną. W zeszłym tygodniu odbyła się prapremiera jego teledysku do piosenki „Wilk”, na której zjawiły się tłumy gwiazd. Sam klip od kilkunastu godzin jest już dostępny w serwisie YouTube. Na jego planie także nie zabrakło znanych twarzy. W teledysku wystąpili Adam Zdrójkowski, Monika Miller, bracia Collins oraz Patryk Woźniak, zwycięzca programu „Fame czy Shame”. Jak donosi agencja Dobre Media, na planie klipu miało dojść do niebezpiecznego zdarzenia.
Grzegorz Collins na zdjęcia do „Wilka” przyleciał prosto z Londynu, gdzie mieszka na co dzień. Na planie siadł za kierownicą luksusowego samochodu. Gdy kręcono ujęcie, w którym prowadzi wspomniane auto, gwiazdor telewizji był tak zaaferowany sceną, że nie zauważył operatora kamery i wjechał w niego. Ten upadł, ale tak, żeby ratować kamerę. W wyniku upadku zwichnął sobie nadgarstek i kolejne ujęcia musiał nagrywać używając już tylko jednej ręki. Ekipa była przestraszona całym zajściem, ale operator ostatecznie wybrnął z tego zadania znakomicie – opisuje agencja Dobre Media.
Paweł Tur – kim jest autor utworu „Wilk”?
Paweł Tur to polski wokalista i muzyk, który od 2007 roku jest liderem zespołu Centrala 57. Ma na swoim koncie już kilka płyt, a jesienią 2020 roku ukaże się jego pierwszy solowy album. „Wilk” to trzeci promujący go singiel. Poprzednimi były utwory „Tanki” i „Sen na jawie”. Teledyski do obu utworów mają już w serwisie YouTube po ponad milion odsłon. Swoją twórczość artysta opisuje jako progresywny pop.
Wokalista, który kręcił ostatnio teledysk do piosenki „Wilk”, na planie którego doszło do niebezpiecznego zdarzenia, sam w przeszłości także uległ wypadkowi. Wówczas był on zdecydowanie poważniejszy. Kilka lat temu Tur miał wypadek samochodowy. Z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala we Wrocławiu. Złamanie mostka, stłuczenie klatki piersiowej, wątroby, pęknięcie śledziony, złamanie obu nóg. Lekarze przez wiele miesięcy walczyli o jego powrót do zdrowia. Po wypadku ponownie musiał uczyć się chodzić i grać na gitarze, która jest jego ukochanym instrumentem.
Muzyka to ja, ja to gitara – mówi o sobie Paweł.
Źródło: Dobre Media