Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

18:43
Bryan Adams Christmas Time
18:47
A-ha Take On Me
18:51
Blanka Rodeo

Druga rocznica śmierci Kory. Instalacja z grobu artystki przeniesiona w inne miejsce

Mijają dwa lata od śmierci Kory. Artystka spoczęła na warszawskich Powązkach, a w miejscu jej pochówku znalazł się portret w czerwonej ramie. Element ten został niedawno przeniesiony przez Kamila Sipowicza w inne miejsce.

Rocznica śmierci Kory

View this post on Instagram

Pamiętam ten czas bardzo dobrze. Był koniec lipca, upalne lato. Mieszkałem wtedy w Niemczech w małej miejscowości Altenberge. Był to bardzo rześki poranek z pozoru jak każdy inny. Nie zapowiadał on niczego szczególnego. Na zegarku było kilka minut po godzinie ósmej. A dla mnie zatrzymał się czas, kiedy przeczytałem wiadomość o śmieci Olgi KORY Jackowskiej. Choć miną za kilka dni 2 lata od tamtego dnia, to wiem, że nie zapomnę go nigdy. Nie zapomnę tego smutku i zadumy, która przeszywała moją dusze przez następne kilka dni. To był bardzo szczególny czas. Szczególnie smutny. Są takie dni kiedy brakuje słów, kiedy strefa ciszy nabiera zupełnie innego znaczenia, kiedy wstaje się rano i już wiadome jest, że nic nie będzie takie jak kiedyś. Nagle okazuje się, że tamta noc do innych była niepodobna i planety szalały nie bez powodu. W tym szaleństwie uwolniły Korę, kobietę piękną, mądrą, niezwykłą, utalentowaną, ikonę stylu. Dla mnie Kora była kwintesencją KOBIECOŚCI i tak już pozostanie na zawsze. Zawsze wolna, piękna, niezależna, silna. Taką Korę zapamiętam. Dziękuję za Jej talent i twórczość, która była i pozostanie częścią mojego życia. Nikt nigdy nie pisał tak o miłości i nikt nigdy już tak nie napisze. Zatem niech zabrzmi strefa ciszy by powiedzieć: DOBRZE, ŻE BYŁAŚ... 2 lata jak jeden dzień... A ja tak samo jak wtedy: „Czekam na wiatr co rozgoni ciemne skłębione zasłony. Stanę wtedy na raz ze słońcem twarzą w twarz” ❤️ #korasipowicz #korajackowska #kora #neverforget @karolinakp

A post shared by Daniel Stochaj (@danielxstochaj) on

Dwa lata temu – 28 lipca 2018 roku – zmarła Kora, a właściwie Olga Jackowska. Wybitna wokalistka i autorka tekstów odeszła po długiej walce z chorobą nowotworową, na którą zachorowała w 2013 roku. Spoczęła na Cmentarzu Wojskowym na Powązkach, a wkrótce potem w miejscu jej pochówku znalazła się przejmująca instalacja. Portret Kory oprawiony w czerwoną ramę przez długi czas był jednym z charakterystycznych elementów, jednak niedawno mąż artystki – Kamil Sipowicz – zdecydował się na jego przeniesienie. Swoją decyzję tłumaczył w rozmowie z „Gazetą Wyborczą”:

Przede wszystkim ta instalacja, która była dotychczas na grobie Kory, autorstwa Pawła Althamera, była tymczasowa. (...) Grób nie był zabezpieczony. (...) Postanowiłem zrobić coś solidniejszego (…).

Instalacja z grobu Kory znalazła się na Roztoczu – w miejscu, w którym Kora spędzała ostatnie chwile życia. W miejscu pochówku wokalistki zespołu Maanam znalazł się pomnik ukazujący postać kobiety. Na płycie nagrobnej podano rok urodzenia artystki oraz znak nieskończoności. Za projekt odpowiada rzeźbiarka Monika Osiecka.

Kora nie żyje

Kora urodziła się jako Olga Aleksandra Ostrowska w 1951 roku w Krakowie. Karierę muzyczną rozpoczęła w latach 70., wtedy też powstał zespół Maanam. Jackowska w latach 80. nagrała także piosenkę z zespołem Pudelsi.

Maanam wydał 11 albumów studyjnych. Wylansował rekordową ilość przebojów, takich jak: "Boskie Buenos", "O! Nie rób tyle hałasu", "Kocham cię, kochanie moje", "To tylko tango" czy "Lucciola". Większość tekstów do piosenek Maanamu napisała Kora. Po 32 latach działalności zespół zawiesił ją w grudniu 2008 roku.

Kora, czyli Olga Sipowicz, zmarła 28 lipca 2018 roku w wieku 67 lat po długiej walce z chorobą nowotworową. O jej śmierci powiadomił Kamil Sipowicz, mąż artystki.

Kora odeszła na swoim ukochanym Roztoczu w otoczeniu najbliższych osób, ukochanych zwierząt i wspaniałej przyrody – poinformował.

Wielka artystka, piosenkarka, poetka, malarka. Wyjątkowa kobieta, żona, matka, siostra, babcia, przyjaciółka. Ikona wolności. Zawsze bezkompromisowa w dążeniu do prawdy. Zaangażowana w ruch hipisowski, w działalność pierwszej Solidarności, w budowę demokracji i ruchy kobiece – tak o Korze w ostatnim pożegnaniu pisali jej bliscy.

Kora tworzyła pewną epokę, która wraz z jej odejściem kończy się.


 
Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane