Anna Stelmaszczyk i sesja zdjęciowa na plaży
Anna Stelmaszczyk wzięła udział w 6. edycji show "Rolnik szuka żony". Uczestniczka programu, która zaskarbiła sobie sympatię widzów i do dziś cieszy się sporą popularnością, ostatnio wyjechała nad morze. W jej instagramowej galerii pojawiły się profesjonalne fotografie, które zachwyciły internautów. Autorką zdjęć jest Emilia Sokalska.
Uczestniczka telewizyjnego show prezentuje się na nich obłędnie. Internauci nie szczędzili komplementów pod publikacjami. A sama Stelmaszczyk przyznała, że w czasie sesji fotografka sprawiła, że czuła się pięknie. Zobaczcie sami!
Rolnik szuka żony. Anna Stelmaszczyk
Anna i Jakub poznali sie w szóstej edycji programu "Rolnik szuka żony". Chociaż w programie nic nie wskazywało na to, że dojdzie do ich rozstania, po jakimś czasie ich drogi się rozeszły. Wcześniej uznawani byli za jedną z ulubionych i najsympatyczniejszych par. Niestety, drogi tej dwójki rozeszły się kilka miesięcy po zakończeniu produkcji. Mimo, że wspólnie bawili się dobrze i przeżyli cudowne chwile – życie zweryfikowało ich przyszłość. Ulubieńcy widzów postanowili się rozstać. Anna – z szacunku dla swoich fanów – zdecydowała wyjaśnić powody tej decyzji:
W programie przeżyliśmy bajkę, która niestety nie znalazła szczęśliwego zakończenia, ale przecież życie toczy się dalej. Każdy zasługuje na miłość i szczęście, tym bardziej że tego chcemy. Mimo wszystko wierzę, że je znajdziemy u boku osób nam pisanych. Zdaję sobie sprawę, że każdy z Was będzie miał swoją wersję, ale nasza wersja jest prawdziwa, szczera i miło by było, gdybyście to uszanowali, bo nie jest nam łatwo - czytamy w oświadczeniu.
Niestety, związek na odległość nie trwał zbyt długo – kobieta z synem mieszkała w Poznaniu, rolnik prowadzący 250-hetarowe gospodarstwo żył w oddalonym o 46 km Szczepankowie koło Szamotuł.
Oświadczenie Anny jest wyrazem tego, że para rozstała się w zgodzie. Uczestniczka „Rolnika…” przyznała, że życzy swojemu byłemu partnerowi dużo szczęścia w życiu.Ta relacja jednak nie przetrwała próby czasu i po kilku miesiącach zdecydowali się ją zakończyć.