Nietypowy widok
W niedzielę 5 lipca mieszkańcy Pragi czekający na przystanku na tramwaj musieli się mocno zdziwić, widząc, co robi kierujący Volkswagenem Golfem Polak. Zamiast tramwaju po torach sunął samochód, a w pewnym momencie się zatrzymał i zablokował ruch. Według tygodnika "Týdeník Policie" kierowca nie mógł ruszyć, ponieważ z uszkodzonej miski olejowej wyciekła ciecz, a w środku pojazdu otworzyły się poduszki powietrzne.
Řidič osobního vozu vjel do tunelu pro tramvaje na pražském Barrandově. Nehodu zajištuje jednotka hasičů z radotínské stanice a hasičů @DPPOficialni https://t.co/qU6jZJpi77 pic.twitter.com/mN8mbSu3Rp
— Hasiči Praha 🚒 (@HasiciPraha) July 5, 2020
Pijany kierowca
Na miejsce zdarzenia została skierowana straż pożarna i policja. Mężczyźnie nic się nie stało, jednak po wylegitymowaniu przyszedł czas na badanie alkomatem. Potwierdziło ono przypuszczenia funkcjonariuszy, Polak miał aż 3 promile alkoholu we krwi.
Ruch linii nr 32 w dzielnicy Barrandov został przywrócony po kilku godzinach, a samochód został zabrany przez lawetę. Kierowca za swoje bezmyślne zachowanie będzie musiał zapłacić grzywnę w wysokości 50 000 czeskich koron (ok. 8500 złotych). Stanie także przed sądem, który może wydać wyrok zakazujący mu prowadzenia pojazdów mechanicznych na terenie Czech na okres 2 lat.