Protesty nie ustają
Już trzecią dobę trwają zamieszki w Minneapolis, w Stanach Zjednoczonych, gdzie policja zastrzeliła podczas interwencji 46-letniego Afroamerykanina. W poniedziałek do sieci trafił filmik z zatrzymania, podczas którego jeden z policjantów przyciska kolanem szyję mężczyzny do ziemi, gdy ten krzyczy, że nie może oddychać. Relacjonujący te wydarzenia dziennikarze mówią o mieście pogrążonym w chaosie.
Minionej nocy tłum próbował dostać się do jednego z komisariatów. Policja użyła gazu łzawiącego i gumowych kul, aby odeprzeć atak. Drugie podejście okazało się jednak skuteczne. Protestujący zdołali dostać się do jednego komisariatu, po czym go podpalili. Cała załoga przebywająca w środku została ewakuowana, a budynek spłonął.
I counted at least 12 buildings either completed ransacked or burned to the ground #Minneapolis #LakeStreet pic.twitter.com/14Lb6EXmQf
— Cole (@ckrams12) May 28, 2020
Oprócz komisariatu podpalonych zostało także kilkanaście innych budynków w mieście, a także spłonął jeden samochód. W czasie zamieszek aktywniejsi są także przestępcy. Od ich wybuchu zdołali obrabować niemal 200 sklepów.
Interwencja Trumpa
Prezydent Stanów Zjednoczonych postanowił interweniować w sprawie sytuacji w największym mieście stany Minnesota. Zapewnił, że spraw zastrzelenia 46-letniego George'a Floyda jest traktowana priorytetowo przez służby federalne.
....These THUGS are dishonoring the memory of George Floyd, and I won’t let that happen. Just spoke to Governor Tim Walz and told him that the Military is with him all the way. Any difficulty and we will assume control but, when the looting starts, the shooting starts. Thank you!
— Donald J. Trump (@realDonaldTrump) May 29, 2020
Po zaostrzeniu się zamieszek ostrzegł na Twitterze, że wobec ludzi plądrujących i niszczących mienie może zostać użyta broń. Napisał także, że osoby zamieszane w zamieszki hańbią imię zastrzelonego Afroamerykanina. Wpis ten został szybko oznaczony przez Twittera jako nawołujący do przemocy.