Nie wiedziała, że to koronawirus
103-letnia Jannine Stejna przebywała w domu opieki, gdy zaczęła się gorzej czuć. Jej temperatura ciała była nieco podwyższona i trzy tygodnie temu wykonano jej test na koronawirusa. Niestety wynik okazał się pozytywny. Po tym kobieta została odseparowana od reszty przebywających w domu opieki seniorów.
Dziennik "USA Today" twierdzi, że kobieta nie zdawała sobie sprawy, że to koronawirus, wiedziała jedynie, że to ciężka choroba, skoro została odizolowana od innych.
Wygrana z chorobą
Choroba nie była łagodna dla staruszki. Był moment, kiedy kobieta żegnała się z najbliższymi, a w rozmowie z mężem swojej wnuczki przyznała wprost, że jest gotowa na pójście do nieba. Na szczęśćie czarny scenariusz się nie sprawdził i 13 maja Jannine usłyszała długo wyczekiwaną wiadomość. Ponowny test na koronawirusa pokazał, że jest już zdrowa.
Zasłużony toast
Personel placówki opiekuńczej Life Care Center w Wilbraham, w której przebywa kobieta, postanowił zrobić niespodziankę 103-latce. Z okazji wiadomości o jej powrocie do zdrowia podarował jej butelkę piwa Bud Ligh.
Staruszka ucieszyła się z prezentu i jeszcze leżąc na łóżku, zaczęła delektować się piwem, którego nie mogła pić przez dłuższy czas. Personel ma nadzieję, że jeszcze uda się mu jeszcze nie raz świętować tak dobre wieści. Obecnie na terenie placówki na koronawirusa choruje 30 seniorów i Janinne jest pierwszą osobą, która pokonała chorobę.