Poplista

1
Zalia Diament
2
Switch Disco, Charlotte Haining, Felix I Found You
3
sanah Miłość jest ślepa

Co było grane?

04:40
Misja specjalna Słuchaj też podcastu w rmfon.pl
04:43
Misja specjalna Słuchaj też podcastu w rmfon.pl
04:46
Misja specjalna Słuchaj też podcastu w rmfon.pl

Steffen Moller. Co dzieje się z gwiazdorem "Europa da się lubić"? Niepokojące wieści płyną z Niemiec

Steffen Moller był w Polsce przed laty prawdziwą gwiazdą. Sympatyczny Niemiec występował w kultowym programie "Europa da się lubić", przez wiele lat grał także w serialu "M jak miłość". Co się z nim stało? Ostatni czas nie jest dla niego łatwy.

Steffen Moller w „Europa da się lubić” i „M jak miłość”

Przed laty Steffen Moller był w Polsce prawdziwą gwiazdą. Dał się poznać szerszej publiczności dzięki programowi „Europa da się lubić”, który przyniósł popularność również takim postaciom jak m. in. Paolo Cozza, Kevin Aiston, Conrado Moreno czy Elizabeth Duda. Sympatyczny Niemiec przez lata występował także w serialu „M jak miłość”, a ponadto w TVP2 prowadził program „Załóż się”. Co dzieje się z nim dzisiaj?

Steffen Moller – co dzisiaj się z nim dzieje?

Pomimo upływu lat wielu Polaków wciąż pamięta i darzy sympatią Steffena Mollera. Kiedy lubiany przez publiczność Niemiec zniknął z ekranu, wielu fanów było niepocieszonych. Moller jakiś czas temu wrócił do Niemiec. Powodem wyjazdu z Polski były sprawy rodzinne. Ostatni czas nie jest dla niego łatwy, ponieważ musi opiekować się chorą mamą.

Steffen rzadziej teraz podróżuje do Polski, bo musi opiekować się chorą mamą w Berlinie – zdradził w rozmowie z magazynem „Rewia” znajomy Mollera.

Moller nigdy nie ukrywał swojej fascynacji Polską. O Polsce i Polakach napisał nawet książkę. Czy jeszcze kiedyś powróci do kraju nad Wisłą? Gwiazdor „Europa da się lubi” jest dobrej myśli i wierzy, że kiedy stan jego mamy się poprawi, będzie mógł znów do nas przyjechać.

Nie sprzedał warszawskiego mieszkania, które ma niedaleko Dworca Centralnego. Jak sytuacja się unormuje w jego życiu prywatnym i mama lepiej się poczuje, to przyjedzie – wyjawiło źródło tygodnika „Rewia”.






Polecamy

Więcej z kategorii

Najchętniej czytane