Anna Lewandowska szczerze o porodzie
Przypomnijmy, dokładnie 6 maja 2020 roku o 9:05 na świecie pojawiła się druga córka Lewandowskich. Zaledwie parę godzin po porodzie pierwszym zdjęciem Laury pochwalił się dumny tata. Od tego czasu w mediach społecznościowych pojawia się coraz więcej uroczych, rodzinnych kadrów. Anna Lewandowska postanowiła opowiedzieć swoim fanom o tym wyjątkowym wydarzeniu, jakim są narodziny dziecka.
Lewandowska zamieściła na swoim blogu wpis, w którym opowiada o kulisach przygotowań do powtórnego zostania mamą. Trenerka podkreśliła, że post ma dla niej wyjątkowo osobisty charakter.
Nie ukrywam, że jest to dla mnie bardzo ważny, osobisty post. Być może dlatego, że jego pisanie zaczęłam tydzień po moim porodzie, mając wiele przemyśleń oraz refleksji, a jednocześnie w momencie, kiedy dochodziłam do siebie. Nadal to robię, ale chcę podkreślić, że nie narzuciłam sobie żadnej presji. Połóg przebiega tak, jak to powinno wyglądać – naturalnie, zdrowo i spokojnie. (…) To czas, kiedy skupiam się na maleństwie oraz na łączącym więzi karmieniu piersią – zaznaczyła na wstępie.
Anna Lewandowska zwraca uwagę na dobroczynny wpływ aktywności fizycznej na ciężarną kobietę. Podkreśla m. in., że „aktywność fizyczna poprawia funkcjonowanie układu krążenia i oddechowego, przez co łatwiej znieść wysiłek w ciąży i podczas samego porodu”.
Poród porównywany jest do maratonu. Z małą różnicą… Bieg można przerwać, porodu już nie. Średni koszt energetyczny porodu: 2,3 kcal/min (marsz 4-5 km/h), wydatek energetyczny pozwalający przebyć dystans 40-50 km! – wylicza Lewandowska.
W zamieszczonym w sieci wpisie trenerka ujawniła także, jak przebiegał jej drugi poród i szczegółowo porównała go z pierwszym, kiedy na świat przychodziła 3-letnia obecnie Klara.
Pierwszy poród, mimo że z komplikacjami, zakończyłam porodem siłami natury, właściwie u progu decyzji lekarza o cesarce – wyznała Lewandowska.
Po kilku godzinach lekarz odwiedził mnie i pogratulował mojego przygotowania do porodu. Tak, to było miłe! – dodała.
Drugi poród to zupełnie inna historia, znacznie krótsza, gdyż trwała zaledwie niepełne 40 minut… i to bez znieczulenia! Uwaga… Jeszcze tego samego dnia mogłam opuścić szpital! – ujawniła, po raz kolejny podkreślając znaczenie aktywności fizycznej w trakcie ciąży:
Dzięki treningom, po obu ciążach (szczególnie po drugiej), czułam się bardzo dobrze zarówno fizycznie jak i psychicznie.
Anna i Robert Lewandowscy
Anna i Robert Lewandowscy poznali się w 2007 podczas sportowego obozu integracyjnego. Wówczas piłkarz pracował dla zespołu Znicz Pruszków. Sportowcy zakochali się w sobie i kilka miesięcy później zostali parą. W czerwcu 2011 w mediach pojawiła się informacja, że ich związek wkroczył na kolejny etap - Anna i Robert zaręczyli się podczas wakacji na Malediwach. Ślub odbył się 22 czerwca 2013 w podwarszawskim Serocku. Małżeństwo ma dwie córki - Klarę (ur. 2017) i Laurę (ur. 2020).