Obowiązkowe maseczki
Obowiązek zakrywania ust i nosa został wprowadzony na terenie całego kraju 16 kwietnia. Takie środki bezpieczeństwa miały na celu ochronę innych przed zarazkami, które sami rozprzestrzeniamy. Według wiceministra zdrowia Sławomira Gadomskiego jest szansa na zniesienie tych obostrzeń w niektórych rejonach kraju. Dopóki się tak jednak nie stanie, przestrzeganie tych zaleceń będzie nadal kontrolowane przez służby porządkowe.
Noszenie maseczek zabezpiecza przede wszystkim osoby z kontaktu: nie mnie, jako tego, który ma maseczkę, tylko osoby, które mogę zakazić. Nie zmieniamy swojego stanowiska, będziemy to kontrolować - powiedział Gadowski
Powrót do normalności?
Wiceminister zdrowia stwierdził, że w niektórych rejonach Polski sytuacja jest na tyle dobra, że możemy spodziewać się zmian w zaleceniach. Zniesienie obowiązku noszenia maseczek w przestrzeni publicznej może zostać ogłoszone w ciągu dwóch tygodni. Wiceminister podkreślił jednak, że takie poluzowanie obostrzeń może dotyczyć jedynie wybranych rejonów, w których współczynnik reprodukcji wirusa jest najniższy.
I myślę, że w ciągu może tygodnia, dwóch, zaproponujemy taki model związany z noszeniem maseczek, być może wyłączający pewne regiony, powiaty, województwa z tego obowiązku w przestrzeni otwartej. Raczej nie mówimy o tym, żeby zrezygnować z tego obowiązku w przestrzeniach zamkniętych - powiedział wiceminister zdrowia Sławomir Gadomski
W przestrzeniach zamkniętych bez zmian
Nie należy spodziewać się zmian w przepisach dotyczących zasłaniania ust i nosa w przestrzeniach zamkniętych. To tam ryzyko zakażenia jest największe, ponieważ przebywamy bliżej innych osób, niż w przestrzeniach otwartych. Możemy założyć, że w całym kraju obowiązek noszenia maseczek zostanie utrzymany w takich miejscach jak:
- salony fryzjerskie
- salony kosmetyczne
- środki transportu publicznego
- galerie handlowe
- sklepy
