Gwiazda TVN i dyplomowy Life Coach
Barbara Pasek polskiej publiczności dała się poznać głównie za sprawą programu śniadaniowego „Dzień Dobry TVN”, do którego dołączyła w 2019 roku. Od tego momentu dziennikarka zdradza widzom kulisy polskiego świata show-biznesu. Pasek jest także dyplomowym Life Coachem. Swoją dawkę motywacji gwiazda przekazuje fanom między innymi poprzez swojego bloga, w którym publikuje liczne teksty poruszające różnorodną tematykę. Właśnie tam ukazał się ostatnio wpis, w którym kobieta, dzieląc się swoimi przeżyciami, chce ostrzec innych.
„Nie byłam w stanie już normlanie chodzić”
Na blogu gwiazdy TVN-u pojawił się tekst zatytułowany – „Borelioza – przeżyłam. Przeczytaj, możesz uratować komuś życie…”. Pasek w swoim nowym wpisie opowiedziała, jak wyglądały jej zmagania z chorobą, o której na początku nie miała pojęcia. Jak relacjonuje dziennikarka, objawów było mnóstwo, ataki zdarzały się raz na jakiś czas, a gdy ustępowały pojawia się jedynie myśl „ciekawe co to było, ale dobrze, że przeszło”.
Ja swoją ,,przygodę” z przenoszoną, niezdiagnozowaną boreliozą przeżyłam. ,,Przeżyłam” nie jest tu potraktowane przypadkowo – nie chodzi o ,,przeżycie” pięknego doświadczenia, tylko pozostanie po stronie ,,życia”, bo ta franca ma to do siebie, że zabija. Podstępnie, ukradkiem, ale cholernie skutecznie. Wygrałam – zaczyna Pasek.
Dziennikarka opisuje, jak wyglądały poszczególne ataki, które regularnie dopadały ją przez prawie 5 lat. Aż w końcu objawy były tak silne, że kobieta zaczęła szukać pomocy wszędzie.
I wtedy po 5 latach przyszedł on – atak ostateczny. Atak, który stanowczo zmienił moje życie (…) a początku totalny BÓL GŁOWY – tableteczki na receptę nie pomagały nawet odrobinę. ZANIKI PAMIĘCI – to było coś strasznego. A potem zaczął się hardcore, który położył mnie do łóżka. Otóż przede wszystkim STAWY to jeden z najbardziej charakterystycznych objawów boreliozy. Nie byłam w stanie już normalnie chodzić, a także samodzielnie otworzyć butelki. Wykrzywione dłonie, piekielnie bolące stawy biodrowe i kolanowe do tego stopnia, że nie mogłam już sama chodzić. Raczej przykuta do łóżka, a kiedy wygięło mi jeszcze kręgosłup, to mogłabym zagrać w egzorcyście. PRĄDY przez całe ciało. Jakby ktoś wysyłał na mnie wstrząsy co 10 sekund i szły od czubka głowy do palców u stóp – non stop.
Gwiazda przyznaje, że nikt, nigdzie nie był w stanie jej pomóc. Razem z mamą o ratunek zaczęły prosić wśród znajomych lekarzy. Po wykonaniu masy badań Pasek w końcu usłyszała diagnozę - borelioza. Jak piszę dziennikarka, na tamtą chwilę w Polsce był tylko jeden specjalista od tej choroby.
Wybrałam się do niego i powiedział ,,kolejny atak byłby śmiertelny” i uwierzcie mi, że takie słowa potrafią zmienić całe życie.