Kuchnia molekularna i pierwszy finalista
W studiu Masterchefa Juniora pojawił się magik Y. Zorganizował dla młodych kucharzy specjalny pokaz magiczny. Okazało się, że uczestnicy też będą czarować za pomocą kuchni molekularnej! Wcześniej - poza kamerami - dzieciaki wzięły udział w kursie i nauczyły się, jak korzystać z przyrządów potrzebnych przy tej formie gotowania.
Tematem zadania był stek z buraka - danie przygotowane na warsztatach trzeba było odtworzyć. Uczestnicy bardzo cieszyli się, że w końcu nauczyli się sztuki kuchni molekularnej. Jako pierwsza swoje danie podała Ola, która stek wzbogaciła o lody buraczane. Jurorzy pochwalili ją za inwencję twórczą oraz wykonanie. Franek i Gaja postanowili w 100% odtworzyć danie. Sonia spaliła sos i go nie podała.
Jako pierwszy do finału MasterChefa przeszedł... Franek!
Ostatnie zadanie półfinałowe
W drugiej części odcinka pojawili się kolejni goście! I to nie byle jacy - Paulina Foremny i Grzegorz Zawierucha. Goście przygotowali swoje popisowe dania: sandacza z zielonym kaszotto i emulsją rybną, tiul z atramentem z kałamarnicy i marynowane szparagi oraz beziki z kremem wiśniowo-czekoladowym, sosem wiśniowym i ziemią miętową. Uczestnicy musieli odtworzyć jedno danie, a drugie zmodyfikować - zachowując jednak główny składki, czyli rybę albo beziki.
Jurorom bardzo smakowały dania przygotowane przez uczestników. Długo rozmawiali o tym, kto powinien odpaść tuż przed finałem. W końcu podjęli decyzję. Ania Starmach, Michel Moran i Mateusz Gessler oznajmili, że razem z Frankiem o tytuł MasterChefa Juniora powalczą: Gaja i Sonia!