Grzegorz Czepułkowski nie żyje
Kilka dni temu do mediów dotarła druzgocąca wiadomość o śmierci polskiego aktora i dziennikarza Grzegorza Czepułkowskiego. O śmierci mężczyzny poinformowała jego rodzina za pośrednictwem Facebooka. Aktor, który występował w serialach takich jak „Klan”, „Barwy szczęścia” czy „Przepis na życie”, a także w filmach „Billboard” i „Bad Boy”, miał niespełna 47 lat. Urodziny obchodziłby 4 kwietnia.
Grześ! Nie rozumiemy, nie chcemy! Brak słów, żal tych niewypowiedzianych… Ty wiesz… Część ciebie została, bądź przy nich blisko… Z wielkim smutkiem informujemy, że w dniu 27 marca 2020 roku odszedł do Pana nasz ukochany ojciec, syn, przyjaciel. Pogrążeni w żalu, dzieci, rodzina i bliscy – pożegnano Grzegorza za pośrednictwem jego prywatnego profilu na Facebooku.
Bliscy o przyczynie śmierci aktora
Po śmierci Grzegorza Czepułkowskiego pożegnali również koledzy z portalu Realnews, dla którego mężczyzna przeprowadzał wywiady z gwiazdami. Na YouTube opublikowano nagranie będące wspomnieniem zmarłego aktora i dziennikarza. Wkrótce po opublikowaniu filmu w komentarzach zaczęły pojawiać się spekulacje na temat przyczyny śmierci 46-latka. Współpracownicy Czepułkowskiego postanowili zabrać głos i zdementować plotki.
Prosilibyśmy o opamiętanie się i uszanowanie pamięci po zmarłym Grzegorzu, i nierozsiewanie bzdur na temat przyczyn jego śmierci. Do tragedii doszło w czasie, gdy Grzegorz spacerował z dziećmi. O oficjalnej przyczynie zgonu poinformujemy w najbliższych dniach – napisano w komentarzu na YouTube.
Główna przyczyna to prawdopodobnie zawał serca, ale ogłosimy oficjalną informację po poniedziałkowej sekcji zwłok – oświadczyli bliscy Czepułkowskiego.