„Nie mam już córki”
W ostatnim odcinku na ślubnym kobiercu stanęły trzy pary: Oliwia i Łukasz, Agnieszka i Wojciech oraz Joanna i Adam. Ostatnia z nich budzi w sieci największe poruszenie. Nie chodzi tu jednak o nieprawidłowy dobór małżonków, a reakcję rodziny panny młodej. Mama Joanny od samego początku była przeciwna udziałowi córki w programie, czego widzowie dowiedzieli się już w pierwszym odcinku „Ślubu od pierwszego wejrzenia”. Mimo że patrząc na parę młodą, myśleć można, że ten eksperyment ma szansę się udać, mama Joanny w dalszym ciągu sceptycznie podchodzi do decyzji córki. Kobieta wyznała przed kamerami, jak zareagowała na wieści córki o ślubie z nieznajomym:
Ja czekałam tyle lat aż córka mi powie w końcu "Mamo, robimy to wesele!"... W ogóle tego nie zaakceptowałam. Jak córka jeszcze przyszła mi powiedzieć, to jej powiedziałam, że już nie jest moją córką, że takie coś mi potrafiła zrobić.
Mimo nieakceptowania decyzji swojej córki, kobieta wyznała, że nie może jej zabraknąć na uroczystości. W trakcie trwania odcinka było jednak widać, że mama Joanny trzymała się z boku, a podczas życzeń nie poświeciła nowemu partnerowi wiele czasu. Jak przyznała:
Teraz, jakby mnie tu z nią nie było, chyba bym umarła. Ukochana moja córeczka. Powiedziałam temu chłopakowi, że jak ją skrzywdzi to ja go znajdę.
Jak potoczą się dalsze losy nowożeńców? Czy Adam zdobędzie zaufanie swojej teściowej? Przekonamy się w następnych odcinkach!
