Marina Łuczenko-Szczęsna w poruszającym wpisie
Wojciech Szczęsny, tak samo, jak reszta drużyny Juventus Turyn, poddany jest obowiązkowej kwarantannie. Piłkarze zostali nią objęci po tym, jak u jednego z zawodników klubu – Daniele Rugani potwierdzono zarażenie koronawirusem. W związku z zaistniałą sytuacją rodzina Szczęsnego jest rozdzielona. Żona słynnego bramkarza, nie ukrywa, że bardzo się martwi i czas rozłąki jest dla niej wyjątkowo ciężki. Jak się okazuje, ona i ich syn Liam, nie widzieli się ze Szczęsnym już 5 tygodni. Na profil Mariny na Instagramie trafił poruszający wpis. Wokalistka przyznała, że boi się, że okres ten wpłynie na rozwój ich małego synka. Kobieta nie ukrywa także, że sama jest w złym stanie emocjonalnym.
Nie widzimy się już z Wojciechem od 5 tygodni, które w rozwoju malucha są tak istotne i przełomowe. Z dnia na dzień rozumie i mówi coraz więcej, np. przed snem: „ Mama, tata w pracy... nie ma. Tatuś tuli tuli tu”. Dziś przez otwarte okno Liam usłyszał głos komunikatu dochodzącego z radiowozu jeżdżącego po Warszawie z prośbą, byśmy zostali w domu. Przestraszył się i przybiegł się przytulić. Powiedział z wielkimi oczami: „wirus”. To słowo najbardziej zwróciło jego uwagę, więc postanowił je powtórzyć. Choć ma rok i 9m, doskonale wie, że coś jest nie tak. Nigdy nie był z dala od taty tak długo. Niestety, z wielu względów nie możemy być, w tak trudnym momencie, razem, co bardzo źle wpływa na mój stan emocjonalny. Nie piszę tego, żeby się nad sobą użalać. Nie mogę sobie wyobrazić, przez jaki koszmar muszą przechodzić osoby bezpośrednio dotknięte pandemią. Osoby, które codziennie narażają swoje życie, by pomagać chorym, potrzebującym, czy po prostu idą do pracy po to, byśmy mogli jakoś funkcjonować. Co muszą czuć ich bliscy?
W dalszej części swojego postu kobieta zwraca się do swoich fanów i internautów. Wokalistka prosi ich o rozwagę i potraktowanie sytuacji poważnie. Apeluje, by pozostali w domach, a jeśli potrzebują zaczerpnąć świeżego powietrza, zrobili to, wychodząc na balkon bądź ogród.
Kochani, proszę Was z całego serca - zostańcie w domach! Jeżeli potrzebujecie zaczerpnąć powietrza - wybierajcie balkon, okno bądź własne ogrody . Nie spacerujcie na dworze. Jeżeli Was nie przeraża to, co się dzieje na świecie, to pomyślcie o innych, którzy się boją... Którzy za nas walczą i ryzykują w szpitalach i innych miejscach pracy, zapewniając nam przetrwanie. Możecie wytrzymać bez spacerów, biegów po to by ich trud i ryzyko nie poszły na marne. By i oni szybko mogli odetchnąć i wrócić do domów do rodzin.
Ps. Płaczę jak oglądam ten filmik. Ta piosenka odzwierciedla to, co teraz czuję.