Joanna Krupa zakochana w swojej córeczce
Na początku listopada ubiegłego roku Joanna Krupa w wieku 40 lat po raz pierwszy została mamą. Ona oraz jej mąż Douglas Nunes, którego poślubiła w 2018 roku, powitali na świecie córeczkę, dla której wybrali oryginalne imię Asha-Leigh. Joanna Krupa od razu się w niej zakochała i od tamtej pory nie może przestać chwalić się córką w mediach społecznościowych. Na jej profilu na Instagramie możemy znaleźć mnóstwo zdjęć i nagrań przedstawiających małą, obecnie niespełna trzymiesięczną Ashę-Leigh.
Krupa pokazała kontrowersyjny film z Ashą-Leigh
Dotychczas Krupa pokazywała w mediach społecznościowych tylko pozytywne aspekty macierzyństwa. Chwaliła się przepięknym pokoikiem Ashy-Leigh, pokazywała jej wózki i rozmaite akcesoria czy publikowała nagranie, na którym robi małej Ashy-Leigh pierwszy manicure, a dziewczynka uśmiecha się przy tym jak aniołek.
Teraz modelka, wbrew swoim wcześniejszym zwyczajom, zdecydowała się pokazać macierzyństwo z nieco innej strony. Najnowszy opublikowany przez nią film z Ashą-Leigh w roli głównej wywołał spore poruszenie. Krupa pokazała bowiem, jak karmi swoją córeczkę. Asha-Leigh nie chce jeść, a w pewnym momencie jej się „ulewa”.
Zamieszczony przez Joannę Krupę film podzielił internautów. Wiele osób jest zachwyconych nagraniem, ale pojawiają się także głosy krytyki.
„Sama słodycz”,
„Ooo, jak ślicznie”,
„Ale słodziak”,
„Asha jest prześliczna, maleńka księżniczka, podobna do mamusi”,
„Oj, jak dobrze to znam” – piszą ci, którzy doskonale rozumieją modelkę.
Niektórzy postanowili jednak zwrócić Krupie uwagę i sugerują, że gwiazda „Top Model” nie powinna publikować takich rzeczy w mediach społecznościowych. Według tych, którym nagranie się nie spodobało, Asha-Leigh za jakiś czas może nie być zadowolona, że takie nagranie pojawiło się w sieci, gdzie – jak wiemy – nic nie ginie.
„Chyba nie dodałabym tego na Instagram”,
„Ciekawe, co powie za parę lat, gdy zobaczy siebie „pawiujacą” w internecie. Na pewno będzie szczęśliwa”,
„To dla niej zawstydzające”,
„Ciekawe czy matka byłaby szczęśliwa, jakby ktoś wstawił filmik do sieci, jak jej się „ulewa”. Sama jestem mamą i wiem, że to jest normalne. Ale wstawianie tego do sieci już nie jest…”,
„Biedna dziewczynka. Na pewno jak podrośnie, będzie bardzo szczęśliwa, że cały świat mógł „podziwiać” to, jak jej się ulewa” – piszą sceptycy.