Samuel Barsky. Historia, która połączyła podróże i swetry
Martyna Wojeciechowska na swoim profilu w mediach społecznościowych postanowiła przybliżyć fanom sylwetkę Samuela Barsky'ego - wyjątkowego podróżnika, który na każdą wycieczkę ma przygotowany wyłasnoręcznie wydziergany sweter. Jednak początki tej wyjątkowej pasji mają przyczynę w życiowych trudnościach, jakie napotkał w 1999 roku na swojej drodze:
"Wszystko zaczęło się od poważnych problemów zdrowotnych... Sam cierpiał na schorzenia neurologiczne, z tego powodu musiał odejść ze szkoły pielęgniarskiej i nie wiedział, co zrobić ze swoim życiem. Postanowił zająć się czymś, by nie skupiać się tak bardzo na cierpieniu, które przynosiła choroba. I tak powstał pomysł połączenia swetrów i podróży.
Znajdziecie na nich Stonehenge, słynny londyński Tower Bridge a nawet wodospad Niagara! Dzisiaj Sam sporo podróżuje i mimo choroby uśmiecha się bardzo często" - przyznaje dziennikarka.
Samuel Barsky i jego "wełniane pocztówki"
Samuel Barsky od lat w wolnym czasie dzierga na drutach. Prawdopodobnie nie byłoby w tym nic zaskakującego, a męzczyzna nie zyskałby międzynarodowej sławy, gdyby nie fakt, że 43-latek wykonuje "sweterkowe pocztówki" z miejsc, do których podróżuje…
Do każdego zakątka świata, w którym był, może dopasować odpowiedni sweterek. Na jego "wełnianych pocztówkach" znajdziemy m.in.:
- wieże World Trade Center,
- Times Square,
- Stonehenge,
- piramidy z Egiptu,
- most Golden Gate,
- wieżę Eiffle’a
- Ścianę Płaczu,
- wodospad Niagara,
- Las Vegas
- Hollywood
- Morze Martwe
Barsky spełnia się w swoim hobby od 20 lat, w szafie ma już niemal 200 ręcznie robionych dzieł sztuki z wełny. Sam robi również sweterki na inne okazje, na wycieczki do oceanarium, na wieść czy te związane z obchodzonymi świętami - Hanuką, Paschą, Dniem Martina Luthera Kinga czy Dniem Świstaka.