Dziś mija 30 lat od tragicznej śmierci wybitnego polskiego himalaisty - Jerzego Kukuczki. 24 października 1989 roku poniósł on śmierć podczas wspinaczki na niepokonaną wówczas południową ścianą Lhotse.
Śmierć Jerzego Kukuczki
To był prawdziwy cios dla polskiego himalaizmu; 30 lat temu zginął Jerzy Kukuczka: polski taternik, alpinista i himalaista. Jako drugi człowiek na świecie zdobył Koronę Himalajów i Karakorum, czyli wszystkie 14 głównych szczytów o wysokości ponad 8 tysięcy metrów. Wyprzedził go jedynie Reinhold Messner. Kukuczka dokonał tego jednak w niespełna osiem lat, czyli w dwa razie krótszym czasie, niż jego poprzednik. W 1988 na igrzyskach olimpijskich w Calgary obaj panowie zostali nagrodzeni srebrnym Orderem Olimpijskim.
Krzysztof Urbaniak w programie "Tylko ta jedna rzecz..." gościł Cecylię Kukuczkę - żona Jerzego Kukuczki. W wyjątkowym wywiadzie wdowa po wybitnym himalaiście opowiedziała o rzeczach, które po nim zostały, oraz o niezwykle wzruszającym...
Ostatnia wspinaczka…
W październiku 1989 roku Kukuczka podjął drugą już próbę pokonania niezdobytej jeszcze wówczas południowej ściany Lhotse, uchodzącej za jeden z największych problemów himalaizmu. Podczas wspinaczki w zespole z Ryszardem Pawłowskim odpadł powyżej 8000 metrów. Lina, która łączyła obu wspinaczy, nie wytrzymała. To od tego ośmiotysięcznika niemal dokładnie 10 lat wcześniej zaczął wspinanie na najwyższe góry świata. Ciała Kukuczki nigdy nie odnaleziono.
