Zespół Pieśni i Tańca Śląsk im. Stanisława Hadyny kibicuje biało-czerwonym
Wszyscy czekamy na dzisiejszy półfinałowy mecz mistrzostw Europy siatkarzy! Polska drużyna zmierzy się z reprezentacją Słowenii. Mamy nadzieję, że biało-czerwoni przejdą do finału! RMF FM kibicuje naszej reprezentacji i od rana trzymamy za nich kciuki.
Daniel Dyk rozpoczął program "Byle do piątku" od puszczenia piosenki "Pieśń o Małym Rycerzu". Następnie Jacek Tomkowicz zaprosił do studia chór, który na żywo zaśpiewał dla biało-czerwonych pieśń!
Nasz prowadzący postanowił jednak poprosić Zespół Pieśni i Tańca Śląsk im. Stanisława Hadyny aby razem z nami dali wsparcie naszej drużynie. Jacek Tomkowicz zadzwonił więc do dyrektora zespołu, Pana Zbigniewa Cierniaka.
Panie Zbigniewie, my próbowaliśmy zaśpiewać "Pieśń o Małym Rycerzu" dla naszych siatkarzy. (...) Dzwonimy do specjalistów w tej dziedzinie. To musi mieć piękną oprawę. Możemy mieć taką prośbę, żeby Zespół Pieśni i Tańca Śląsk im. Stanisława Hadyny zaśpiewał Pieśń o Małym Rycerzu? - zapytał.
Z dużą radością i atencja do naszych siatkarzy, którzy robią niesamowitą robotę! Tak, podejmiemy się takiego nagrania! - wyznał.
Jak obiecali - tak zrobili! Razem z nami wspierajcie biało-czerwonych!
Autorem Pieśni o Małym Rycerzu jest Jerzy Lutowski, melodię do Pieśni o Małym Rycerzu skomponował Wojciech Kilar. Pieśń o Małym Rycerzu rangę pieśni patriotycznej uzyskała dzięki kibicom siatkówki, którzy uznali Pieśń o Małym Rycerzu za nieoficjalny hymn Polskiej Reprezentacji w Siatkówce. Pieśń o Małym Rycerzu jest więc najmłodszą pieśnią patriotyczną w Polskiej Tradycji.
Polska-Słowenia półfinał
Cztery lata temu biało-czerwoni co prawda w fazie grupowej pokonali Słoweńców 3:1, ale w ćwierćfinale ulegli im 2:3. Jeszcze boleśniejsza była porażka sprzed dwóch lat, gdy ME odbywały się w Polsce. Wówczas trafili na nich w barażu o ćwierćfinał, a goście zwyciężyli pewnie 3:0.
W przypadku Polaków Lublana to czwarte miasto, w którym goszczą podczas tych ME. Dodatkowo ich przylot we wtorek opóźnił się o kilka godzin z powodu odwołania lotu z Amsterdamu. Słoweńcy od początku aż do teraz rywalizują w stolicy swojego kraju.
Na pewno naszym atutem będą kibice, których doping niesie nas do walki. Nie uważam jednak byśmy mieli dużą przewagę nad rywalami. Mają w składzie wielu doświadczonych zawodników, dla których zmiana hali to nie jest żaden problem. Poza tym to dwukrotni mistrzowie świata, którzy jeszcze teraz mają dodatkowo w składzie jednego z najlepszych siatkarzy świata, czyli Wilfredo Leona. Nie ma znaczenia też, że wygraliśmy z nimi w dwóch poprzednich edycjach mistrzostw. W sierpniu przecież pokonali nas w turnieju kwalifikacyjnym do igrzysk - przekonywał w rozmowie z PAP kapitan współgospodarzy imprezy Tine Urnaut.