Czas na lot!
Podróżując samolotem, zazwyczaj bardziej zwracamy uwagę na widoki za oknem, niż na to, co dzieje się na pokładzie. Pasażerowie samolotu linii American Airlines nie mogli jednak oderwać wzroku od pewnego, dość oryginalnego towarzysza podróży. Okazało się, że trasę Chicago – Omaha wspólnie z nimi pokona również… koń! Niewielki kucyk wcześniej był widziany także na odprawie, wzbudzając spore zainteresowanie wśród pozostałych ludzi zgromadzonych na lotnisku.
Koń w podróży
Szybko okazało się, że miniaturowy kucyk nie bez powodu znalazł się na lotnisku; był on bowiem wiernym towarzyszem podróży swojej właścicielki, a jego zadaniem było zapewnienie jej emocjonalnego wsparcia. Abrea Hensley walczy bowiem z traumą po trudnych przeżyciach, jakich doznała w dzieciństwie, a koń o imieniu Flirty pomaga jej w codziennym funkcjonowaniu. Co ciekawe, w Stanach Zjednoczonych prawo pozwala na to, by asystentami osób zmagających się z problemami zdrowotnymi były nie tylko psy, ale też np.: koty, papugi czy właśnie miniaturowe konie. W sieci pojawiło się bardzo wiele kadrów i krótkich filmików ukazujących Flirty w „podniebnej akcji”. Na zakończenie nie zabrakło także pamiątkowego zdjęcia z załogą samolotu.