Anita i Adrian to para, która poznała się i pokochała... przed kamerami! Połączył ich program pt. "Ślub od pierwszego wejrzenia", a niedawno powitali na świecie swoje pierwsze dziecko. Szczęśliwa mama zachwyca wyglądem, a wiele internautek nie może wyjść z podziwu, jak udało się jej tak szybko wrócić do formy sprzed ciąży. Teraz Anita postanowiła podzielić się z nimi krótką refleksją na ten temat.
To prawdziwa miłosna historia ze szczęśliwym zakończeniem! Anita i Adrian zgłosili się do trzeciej odsłony show pt. „Ślub od pierwszego wejrzenia”, którego celem jest połączenie w pary osób wyłącznie na podstawie ich cech. Dokonuje tego grono ekspertów, a – co ciekawe – przyszli małżonkowie poznają się na kilka minut przed uroczystością zaślubin! W przypadku Anity i Adriana finał tej historii okazał się jednocześnie początkiem wspólnej drogi. Para niedawno została rodzicami Jerzyka, a radosną nowiną podzieliła się w sieci. Anita, która od czasu do czasu dzieli się z internautami uroczymi, rodzinnymi kadrami, wciąż wzbudza spore zainteresowanie! Użytkowniczki sieci raz po raz zasypują ją bowiem pytaniami o to, jak udało jej się tak szybko wrócić do figury sprzed ciąży. Teraz szczęśliwa uczestniczka programu postanowiła odpowiedzieć!
„Regularność to podstawa”
Pod jednym z ostatnich zdjęć Anita wyjawiła, w jaki sposób dba o swoją sylwetkę:
„Bardzo dużo osób pyta mnie, jak tak szybko odzyskać sylwetkę po ciąży. Według mnie nie ma reguły, każda z nas potrzebuje różnego czasu i musi słuchać przede wszystkim swojego organizmu. Ja przez cały okres ciąży starałam się odżywiać jak najlepiej, zmieniłam nawyki – zwiększyłam ilość posiłków, ale ważne było dla mnie to, co jem, tak, aby było wartościowe. Do tego sporo ruchu, w drugiej części spacerów, a teraz kiedy dzidziuś już śpi, wychodzę późnym wieczorem prawie codziennie poćwiczyć; regularność to podstawa (…)”
– to tylko kilka z wielu komentarzy, jakie pojawiły się pod zdjęciem. Niektóre internautki przyznawały też wprost, że żona Adriana jest dla nich wzorem do naśladowania. Tak trzymać, pani Anito!