Już 3 sierpnia Sopocka Noc Kabaretu, czyli największe gwiazdy polskiego kabaretu w jednym miejscu. A w naszym studiu pojawił się jeden z bohaterów tego wydarzenia Michał Wójcik!
Jest Sopot, jest kabaret, są wakacje! Czyli musi się coś dziać oprócz tego, co dzieje się na scenie. Ta impreza nie kończy się przed świtem, no nie? – zapytał Adamski
Ja wiem do czego pijecie Panowie! Tak. Sopot, więc przygody, miłość wakacyjna. No przyznam się miałem taką miłość wakacyjną. (…) Co prawda nie w Sopocie, ale na plaży. Plaża była koło jeziora, było ognisk, była gitara, coś do ogniska i dużo młodzieży dookoła. Była też Małgorzata. Piękna i bardzo dobrze zbudowana osoba… Piękne włosy, duże oczy. I tak mi się przyglądała, z takiej pozycji modliszki i tak w pewnym momencie wstała, podeszła do mnie, wzięła mnie za rękę i zaprowadziła do namiotu… - opowiedział Wójcik
Tutaj mnie bardzo ciekawi, czy była wymiana adresów – zapytał prowadzący
Tak, tak oczywiście. Nawet krzyczała takie hasło „Kto mnie kocha niech mi da szampana”