Boska Edyta!
Edyta Górniak od lat uznawana jest za jedną z najpiękniejszych kobiet w polskim szołbiznesie. Wokalistka wielokrotnie podkreślała, że bardzo dba o swoje ciało, a także stosuje odpowiednią dietę. W najnowszym numerze magazynu „Viva!” Górniak po raz kolejny udowodniła, że jest w świetnej formie. Podczas sesji zdjęciowej wystąpiła w niezwykle drapieżnym wydaniu. Stroje w zwierzęcych wzorach jeszcze bardziej podkreślały niezwykły klimat zdjęć.
Przemiana Edyty
W magazynie Górniak udzieliła też bardzo szczerego wywiadu. Wokalistka opowiedziała o tym jak uczy się odpoczywać, a także o swoich przemyśleniach odnośnie perfekcjonizmu.
Od niedawna uczę się dawać sobie czas na regenerację. Wyłączam telefony, idę na spacer, piję jedną kawę 2 godziny, pozwalam sobie być samej ze sobą.
Mocną ręką Pani siebie prowadzi?
Codziennie staram się być najlepszą odsłoną człowieczeństwa, kobiecości, matki, artystki. Najlepszą wersją samej siebie po prostu. Ale zrozumiałam też, że ciągłe dążenie do perfekcji jest rodzajem obłędu, a z resztą ideały ponoć są nudne
Dziennikarz zapytał Edytę o jej udział w programie "Agent".
W programie „Agent” pokazała Pani inną siebie.
Normalną. To był szok ? Pozwoliłam ludziom spojrzeć sobie w oczy, gdy jestem spanikowana.
Coś zostaje w człowieku po takim skoku?
Ten skok spowodował, że spojrzałam na siebie nie tym krytycznym okiem, lecz tym łaskawym. I poczułam radość. Radość kobiety i dziecka zarazem. Nie wiedziałam kogo mocniej utulić, czy tę małą dziewczynkę, czy tę świadomą kobietę. Będę ten skok pamiętała do końca życia.