„Dance, dance, dance” i dwa finały?
W niedzielny wieczór widzowie zobaczyli emocjonujący finał pierwszej edycji show „Dance, dance, dance”. O główną wygraną zawalczyły dwie pary: Patricia Kazadi z siostrą oraz Wiktoria Gąsiewska i Adam Zdrójkowski. Decyzję o tym, kto zwycięży, podjęli odbiorcy, którzy głosowali na swoich faworytów. Czujni widzowie szybko jednak wychwycili pewien zastanawiający szczegół. Okazało się bowiem, że program został nagrany wcześniej! Co więcej, migawkami ze wspólnego oglądania show w mediach społecznościowych chętnie dzielili się z fanami sami uczestnicy. W Internecie szybko posypało się więc wiele negatywnych komentarzy od widzów, którzy poczuli się oszukani. Teraz głos w sprawie postanowił zabrać sam nadawca.
Nadawca wyjaśnia
Jak podaje portal Wirtualnemedia.pl, decyzja TVP o przygotowaniu dwóch wersji ogłoszenia wyników to wynik prośby o możliwość głosowania widzów skierowanej do właściciela formatu. Pierwotna wersja nie zakładała bowiem ingerencji odbiorców na żadnym etapie trwania show. Telewizja Polska otrzymała jednak liczne głosy od widzów, którzy chcieli mieć wpływ na finałowe starcie:
„Dlatego w odróżnieniu od oryginalnego formatu, zdecydowaliśmy się na oddanie decyzji właśnie w ręce widzów. Zgodę na taką zmianę w programie TVP uzyskała u uczestników programu, jak i u właściciela formatu, którego jednym z warunków było nagranie dwóch wariantów finałowej sekwencji, w której ogłaszani są zwycięzcy”
– wyjaśniło portalowi centrum informacji TVP, które zaznaczyło również, że głosowanie SMS odbywało się w czasie rzeczywistym i werdykt był zgodny z decyzją widzów. Zwycięzcami pierwszej edycji „Dance, dance, dance” zostali: Wiktoria Gąsiewska i Adam Zdrójkowski, a nagrodę w wysokości 100 tysięcy złotych przekazali fundacji „Akogo?”.