Co znaczy "naturalność"?
Jedna z najnowszych publikacji na profilu instagramowym Marty Żmudy-Trzebiatowskiej wywołała żywą dyskusje wśród Internautów na temat pojęcia "naturalności". Dlaczego?
W krytycznych komentarzach pojawiło się wiele opinii, że o kimś, kto stosuje makijaż permanentny i nieinwazyjne zabiegi kosmetyczne upiększające urodę nie można powiedzieć, że jest "naturalny". Zdaniem autorów tych wypowiedzi - może to wyglądać pięknie i najczęściej tak jest, jednak pojęcie "no make up" nie jest w tych przypadkach stosowne.
Trzeba przyznać, że są to logiczne argumenty, z którymi trudno się nie zgodzić. Problemem jest fakt, że tego typu wpisy pojawiły się pod zdjęciem aktorki, która w swojej publikacji nie zaznaczyła tego czy stosowała, czy też nie stosowała makijażu. Pod zdjęciem zaznaczyła jedynie, że jedzie do pracy...
"Niektórzy są naturalnie piękni"
Pod zdjęciem aktorki fani zdecydowali podzielili się na obrońców jej piękna i tych, którzy stoją na straży słownikowego pojęcia „naturalność”:
"Pani Marta już dawno naturalna nie jest. Sztuczne usta, sztuczna opalenizna, zrobione brwi i cała masa zabiegów upiększająco wygładzających ... ale nie można zaprzeczyć, że po tym wszystkim wygląda ładnie".
"Sztuczna opalenizna - wystarczy wejść na profil pewnej firmy, gdzie udostępniają zdjęcia Marty, która korzysta z ich usług. Usta nie muszą być napompowane, żeby były zrobione - to też makijaż permanentny czy poprawienie konturu ust. Nikt nie mówi ze nie wygląda to ładnie, tylko chodzi mi o to, że tu nie ma żadnej naturalności nad która się wszyscy zachwycają".
W kontrze znalazło się jednak wiele komentarz pełnych zachwytu, jak m.in.:
"Czy można wyglądać naturalnie i pięknie? Można".
„Ktoś tu jest zazdrosny. Niektórzy są naturalnie piękni. Patrząc na stare i nowe zdjęcia nie widzę żadnej różnicy”.