ilionerzy: Pytania, które pokonały uczestników
Zasady zabawy są proste - by wygrać nagrodę główną - milion złotych - należy poprawnie odpowiedzieć na dwanaście pytań. Do dyspozycji gracz ma trzy koła ratunkowe. Teoretycznie nie ma w tym nic trudnego, sytuacja zmienia się diametralnie, gdy uczestnik siada oko w oko z Hubertem Urbańskim i na oczach publiczności zgromadzonej w studiu i przed telewizorami ma odpowiadać na pytania, które potrafią zaskakiwać.
W najnowszym odcinku Hubert Urbański zadał dwa pytania, które pokonały uczestników już na początku drogi o milion.
Specjalnie obrobiona belka i szeroka strona broni siecznej to:
a) ssak,
b) ptak,
c) gad,
d) płaz
Pytanie zaskoczyło uczestnika na tyle, że postanowił nie ryzykować i skorzystać z koła ratunkowego. W związku z tym Hubert Urbański zadzwonił do teścia Jakuba - Janusza - niestety pytanie było również zaskakujące dla pomocnika - w słuchawce usłyszeliśmy przed zerwaniem połączenia: "Chyba ssak". Miał jeszcze jedno koło ratunkowe, które chciał zachować na później. Ostatecznie poprosił o zaznaczenie odpowiedzi a) ssak. Na tym pytaniu rozgrywka musiała się zakończyć - poprawna odpowiedź to płaz. Jakub odszedł z programu z gwarantowanym 1000 zł.
Kolejny uczestnik - Piotr z Krakowa - również szybko zakończył grę o milion. Już przy drugim pytaniu, mimo posiadania wszystkich kół ratunkowych, uczestnik postanowił zaufać swojej intuicji i bez pomocy odpowiedzieć na pytanie Huberta Urbańskiego:
Co nie jest sokiem trawiennym?
a) ślina,
b) żółć,
c) limfa,
d) sok jelitowy.
Piotr postanowił definitywnie zaznaczyć odpowiedź a) ślina, dodając do tego dość rozległą argumentację. Niestety w pytaniu o 1000 złotych uczestnik bez kół ratunkowych - mimo braku pewności - zaznaczył swój typ. Błędnie. Poprawną odpowiedzią na to pytanie było c) limfa - która jest jednym z płynów ustrojowych, ale nie należy do tych trawiennych.