Maruv wygrała ukraińskie preselekcje Vidbir
W ubiegłą sobotę na Ukrainie odbyły się tamtejsze preselekcje do Eurowizji. W konkursie Vidbir zwyciężyła Maruv (znana w Polsce m. in. z radiowego hitu „Drunk Groove”) z piosenką „Siren Song”. To właśnie ona miała reprezentować Ukrainę na Eurowizji. By tak się stało, musiała jednak zaakceptować wymagania przedstawione jej przez ukraińskiego nadawcę. Maruv, która regularnie koncertuje w Rosji, a także współpracuje z rosyjską wytwórnią Warner Music Russia, nie chciała przystać na ultimatum.
„Nie jestem kijem do gry na scenie politycznej”
Jak ujawniła Maruv, ukraiński nadawca UA:PBC zażądał od niej m. in. odwołania zaplanowanych koncertów w Rosji, a także opłacenie we własnym zakresie wszelkich kosztów związanych z przygotowaniami do występu na Eurowizji. Maruv podkreśliła, że kocha Ukrainę i chciałaby reprezentować swój kraj, choć dostała oferty także z trzech innych państw – w tym m. in. z Rosji. Nie była w stanie jednak w stanie zaakceptować innych obostrzeń.
„Główne nieporozumienia wynikały z tych punktów w umowie, które czyniły ze mnie niewolnika. Jestem obywatelką Ukrainy, płacę tu podatki i szczerze kocham swój kraj. Nie jestem jednak gotowa na to, by występować z różnymi hasłami politycznymi i zmieniać swój udział w konkursie w akcję promocyjną naszych polityków. Jestem muzykiem, a nie kijem do gry na scenie politycznej” – oświadczyła na swoim Instagramie zwyciężczyni ukraińskich preselekcji. Co więcej, jak podaje portal eurowizja.org, ukraiński nadawca miał zastrzec w kontrakcie, że Maruv nie mogłaby samodzielnie podjąć działań związanych z promocją czy konkursowym występem, a nawet komunikować się z dziennikarzami.
Maruv nie będzie reprezentować Ukrainy
O braku porozumienia pomiędzy Maruv a UA:PBC oficjalnie poinformowano na stronie Konkursu Piosenki Eurowizji. Tam opublikowano oficjalne stanowisko ukraińskiego nadawcy. „Wykonawca reprezentujący Ukrainę na międzynarodowej scenie, oprócz podpisania umowy z UA:PBC, jest także zobowiązany do bycia ambasadorem Ukrainy w kwestiach kulturowych i powinien nie tylko wykonywać muzykę, ale także wyrażać nastroje ukraińskiego społeczeństwa na arenie międzynarodowej. Po negocjacjach, UA:PBC i piosenkarka Maruv nie znaleźli porozumienia w kwestii reprezentowania Ukrainy w międzynarodowym konkursie” – oświadczyła ukraińska telewizja.
Kto, jeśli nie Maruv z piosenką „Siren Song”, pojedzie na Eurowizję do Izraela w ukraińskich barwach? Póki co tamtejszy nadawca nie podał nazwiska nowego reprezentanta Ukrainy, ale podejrzewa się, że będzie to zdobywca drugiego miejsca w konkursie Vidbir – zespół Freedom Jazz.
Ukraińsko-rosyjski konflikt a Eurowizja
Przypomnijmy, że to już nie pierwszy raz, gdy ukraińsko-rosyjski konflikt odbija się także na Eurowizji. Wystarczy wspomnieć sytuację sprzed dwóch lat, gdy Rosja zrezygnowała z udziału w organizowanym wówczas na Ukrainie konkursie. Rosjanie wybrali wtedy na swoją reprezentantkę Juliję Samojłową. Ukraińska Służba Bezpieczeństwa nie chciała jednak zgodzić się na wpuszczenie jej do kraju – tuż przed Eurowizją Samojłowa otrzymała trzyletni zakaz wjazdu na Ukrainę. Powodem miał być fakt, że rosyjska piosenkarka w 2015 roku wystąpiła na Krymie. Rosja, która nie chciała wybierać innej reprezentantki, ostatecznie zrezygnowała z udziału w konkursie. Samojłowa natomiast w końcu pojechała na Eurowizję, ale dopiero rok później – gdy konkurs był organizowany w Portugalii. W ubiegłym roku reprezentowała tam Rosję z piosenką „I Won’t Break”.