Susan Atkins, Leslie Van Houten, Patricia Krenwinkle, Linda Kasabian, Tex Watson, Charles Manson. To oni 9 sierpnia 1969 roku w domu przy Cielo Drive 10050 dokonali zabójstwa 5 osób, których jedyną winą było to, iż byli bogaci i sławni. Wśród osób zamordowanych przez grupę Chrlesa Mansona, była między innymi Sharon Tate, jedna z ówczesnych największych gwiazd Hollywood i żona reżysera Romana Polańskiego. Był znany playboy Wojtek Frykowski, oraz jego przyjaciółka - Abigail Folger, spadkobierczyni fortuny ogromnego kawowego imperium.
Gospodyni domowa Sharon Tate tak wspominała moment odkrycia zamordowanych:
Tamtego dnia, tak jak każdego innego, przyjechałam do rezydencji pani Tate wczesnym rankiem. To miał być kolejny zwykły dzień, zwykłe obowiązki, rutyna - przez lata byłam przecież gosposią u pani Tate. Ale tak nie było. Już przy drzwiach wiedziałam, że stało się coś strasznego. Były całe umazane krwią. Miałam nadzieję, że to tylko wybryk jakichś chuliganów, ale nie... Drzwi były niedomknięte, a w środku... to była najbardziej przerażająca rzecz jaką widziałam w życiu. Wszystko było zachlapane krwią. Ściany były nią pomazane. A pani Tate i ci inni ludzie... Nie mogłam uwierzyć, jaka bestia mogła to uczynić.
Pani Chapman, która zajmowała się domem przy Cielo Drive 10050, w którym mieszkali Polańscy, wybiegła później przed posiadłość i w stanie szoku idąc przez ulicę krzyczała: "Morderstwo, śmierć, ciała, krew!". Słysząc to mieszkający niedaleko 15-letni Jim Asin, zawiadomił Departament Policji w Los Angeles.
Jak zeznali później funkcjonariusze LAPD, którzy przybyli do domu wynajmowanego przez Tate i Polańskiego - to co znaleźli, wyglądało jak wynik najbardziej dziwacznej i przerażającej obrzędowej masakry. Na podłodze leżały ciała pięciu osób: Sharon Tate, Jaya Sebringa, Abigail Folger, Wojtka Frykowskiego i Stevena Parenta.
Na wszystkich widniały ślady po nożach, dziury po kulach kaliber 22. Jakby tego było mało - na pierwszy rzut oka widać było, iż cała piątka była wcześniej brutalnie bita i torturowana. Ciała były dodatkowo powiązane sznurami i to w zdecydowanie wymyślny sposób. To jednak był dopiero początek...
