Lobster: To nie jest świat dla samotnych osób
"Lobster" to pierwsza anglojęzyczna produkcja reżyserowana przez Yorgosa Lanthimosa. Film miał swoją światową premierę w 2015 roku i podzielił opinie krytyków. Zdobywca wielu prestiżowych nagród wywołał skrajne emocje odbiorców - część z nich nie była w stanie przyjąć proponowanej przez twórców rzeczywistości, inni byli zachwyceni zaskakującymi, a nawet absurdalnymi rozwiązaniami zastosowanymi w "Homarze".
W filmie przenosimy się w świat niedalekiej przyszłości, w którym ludzie są zmuszeni do życia w parach. Bycie samotną osobą jest zakazane i grozi aresztowaniem, by w niewiele ponad miesiąc znaleźć sobie partnera na życie, w przeciwnym razie zostaną przemienieni w zwierzę, które sami wybiorą. David, porzucony przez żonę, trafia do ośrodka, w którym ma poznać nową kobietę. Pewnego dnia spotyka mieszkającą w lesie rebeliantkę... "Lobster" do dziś uznawany jest za przykład dość problematycznego w opisie kina, który wymyka się prostym ocenom. To produkcja podążająca własną, wyraźnie wyznaczoną ścieżką, a absurdalny świat - jeżeli widz spróbuje w niego wejść - na długo pozostaje w pamięci.
Lobster: Aktorzy, recenzje
Jak zapewnia dystrybutor produkcji, "Lobster" to inteligentna, niekonwencjonalna czarna komedia z udziałem takich gwiazd, jak Colin Farrell, Rachel Weisz, Léa Seydoux, John C. Reilly i Ben Whishaw, która jest oryginalnym i głębokim spojrzeniem na obsesję społeczeństwa naszych czasów, aby każdy żył w parze za wszelką cenę i dowodzi, że prawdziwa miłość, nie jest czymś, czego się szuka... Na nią się po prostu trafia.
Recenzje krytyków są rozmaite, jednak fakt, że film był nominowany do wielu prestiżowych nagród, z których część zdobył świadczy o tym, że z pewnością warto go zobaczyć. W recenzji Bartosza Sadulskiego czytamy:
"Po „Alpach” i „Kle” jest to kolejny transgresyjny, antyutopijny obraz greckiego twórcy, lecz po raz pierwszy absurd i koszmar sytuacji przełamywany jest przez humor.
Perwersyjny dramat science-fiction o uwięzieniu i emancypacji zmienia się dzięki temu w czarną komedię, w której łowca może za chwilę być zwierzyną, ale bez względu na swoje położenie nigdy nie jest wolny. Bez względu na to, do której grupy należy, jego życie ograniczane jest przez absurdalne prawa i konwencje, za niedostosowanie się do których grożą brutalne kary.
Lanthimos portretuje nasze czasy w wykrzywiony, pokraczny sposób, tworząc efektowną parabolę, pozostając reżyserem na wskroś współczesnym, którego bardziej od kondycji finansowej jego ojczyzny, interesują uniwersalne pytania o granice człowieczeństwa i specyfikę ludzkiej natury. W swoim najnowszym filmie grecki reżyser i scenarzysta zrównuje człowieka ze zwierzęciem, nie żeby uwidocznić różnice, ale żeby uwydatnić ich brak.
Grek gra na najczulszych emocjach widza, manewrując nim od zaskoczenia, przez rozbawienie po przerażenie, doprowadzając na końcu do sytuacji, w której jedna trzecia sali zasłania sobie oczy".
Natomiast Jakub Grygiel skupia się na tym, że widz po samym opisie produkcji nie może czuc sie przygotowanym na to, co zobaczy na ekranie. Zauważa, że teoretycznie od komedii oczekujemy, że będzie śmiesznie, a od horroru – że strasznie - kategorie w których dystrybucja umieściła "Lobstera" mogą okazać się mylące.
“Lobster” określany jest jako thriller science-fiction lecz równie dobrze można by spróbować opisać go jako czarną komedię czy dramat i byłoby w tym tyle samo prawdy i sensu. Bo choć znajdziemy w nim cechy każdego z tych gatunków, w rzeczywistości niepodobna przypisać go do któregokolwiek z nich. Ale to nie jedyny powód, dla którego film jest niełatwy w odbiorze. Drugim, wspieramy przez tę niecodzienną formę jest niewygodna, uwierająca widza treść - pisze krytyk.
Wniosek dla widza jest jeden - film wymykający się prostym kategoriom i definicjom należy zobaczyć, by wyrobić sobie własne - pochlebne czy krytyczne - zdanie na jego temat .