Jarosław Królewski o ratowaniu Wisły Kraków
Dzisiaj ważny dzień dla Wisły Kraków. Na konta piłkarzy mają wpłynąć pieniądze, o łącznej wartości 4 milionów złotych. Pożyczki udzielą trzy osoby: Jarosław Królewski, Jakub Błaszyczkowski, reprezentant Polski, oraz jeden z biznesmenów, który na razie chce pozostać anonimowy. Królewski około południa powiadomił na Twitterze, że dzisiaj wieczorem mamy poznać jego naziwsko.
Pieniądze pójdą na spłatę długów wobec piłkarzy, którzy od kilku miesięcy nie otrzymywali wynagrodzenia. Wszyscy, oprócz Pawła Brożka i Marcina Wasilewskiego, złożyli wezwania do zapłaty. W większości wypadków 14-dniowy termin na uregulowanie zaległości minie w środę 16 stycznia.
Wszystko co dziś robimy bylo wymyślone tydzień temu i konsekwentnie jest realizowane. Od podniesien kapitału, inwestorów, pozyczki, piłkarzy. Wszystko co mówię i pisze jest prawdą ale trzeba czytać bardzo dokładnie :) inżynieryjne rozwalilismy to tak dobrze jak się dało.
— Jarosław Królewski (@jarokrolewski) January 14, 2019
Ekipa "Wstawaj szkoda dnia" postanowiła połączyć się z Jarosławem Królewskim i zapytać o Wisłę Kraków oraz o to, czy przekazane przez niego pieniądza to inwestycja czy pomoc.
Pomoc, dlatego robimy to w taki sposób. Uważamy, że nikt Wiśle tak szybko by nie pomógł. A jeśli by pomógł, to na warunkach, które dla nas nie byłyby interesujące - dla osób, które zajmują się Wisłą - powiedział Królewski.
Robert Karpowicz zapytał, jakie były argumenty, że razem z Kubą Błaszczykowi zdecydowali się na ratowanie Wisły Kraków.
Wydaje mi się, że intuicja - pomiędzy głową a sercem. (...) Lubię dziwne projekty. Wisła jest dla mnie kolejnym challenge’m. (...) Jako kraj musimy to udźwignąć, żeby dawać przykład młodym ludziom, że są w Polsce osoby, które są w stanie walczyć - odpowiedział.
Odzyskanie licencji to priorytet
Dla obecnego prezesa Wisły Rafała Wisłockiego i innych osób pomagających klubowi, najważniejsze jest odzyskanie licencji na grę w ekstraklasie i zatrzymanie piłkarzy. Wisłocki ujawnił też, że w najbliższym czasie, czyli przed rozpoczęciem rozgrywek, klub nie zostanie sprzedany nowemu właścicielowi.
Na piątkowym posiedzeniu Komisja Licencyjna Polskiego Związku Piłki Nożnej nie przywróciła pozwolenia Wiśle na grę w ekstraklasie, gdyż jak powiedział jej przewodniczący Krzysztof Rozen:
nie uzyskaliśmy wiarygodnych informacji finansowych i wiarygodnej prognozy finansowej na resztę sezonu.
Ponadto wyjaśnieniu muszą uleć sprawy właścicielskie. We wtorek śledztwo ws. niegospodarności krakowskiego klubu wszczęła Prokuratura Okręgowa w Krakowie. Nieprawidłowości miały dopuścić się zarządy Towarzystwa Sportowego Wisła i Wisła Kraków SA. Policja zabezpieczyła materiały dowodowe w budynkach klubowych i mieszkaniach prywatnych.
Więcej przeczytacie na RMF 24 - kliknij tutaj!