Utwór pochodzi z najnowszego wydawnictwa wokalistki "Delirium". To kolejny krok w rozwoju artystycznym Ellie Goulding. „Postrzegam to trochę, jako eksperyment – to prawdziwie popowa płyta. Podjęłam świadomą decyzję o przejściu na kolejny poziom” – mówi wokalistka.
Album powstawał w studiach Londynu, Herefordshire, Szwecji i Los Angeles. Do współpracy Ellie zaangażowała światową czołówkę popowych kompozytorów i producentów – w powstawaniu materiału uczestniczyli m.in. Max Martin, Greg Kurstin, Ryan Tedder (OneRepublic), Klas Ahlund, Guy Lawrence (Disclosure) oraz Jim Eliot.
Tytuł płyty – „Delirium” odzwierciedla wszystko, przez co Ellie przeszła, by znaleźć się w miejscu, w którym jest dzisiaj. „To może oznaczać zwariowany szczęśliwy stan, albo coś zupełnie odwrotnego”– przyznaje artystka. “Delirium” jest kulminacją dotychczasowych doświadczeń Ellie Goulding – triumfu i złamanego serca, radości i lęków, które złożyły się na prawdziwie hipnotyzującą płytę o potężnym brzmieniu. To niezwykle rzadka umiejętność, którą posiadają tylko najbardziej uzdolnieni artyści. Ellie Goulding jest bez wątpienia jedną z nich.