Kariera sióstr Godlewskich rozpoczęła się w okresie przedświątecznym. Esmeralda i Małgorzata śpiewały wówczas "Pada śnieg" i dzieliły się nagraniami z samochodu czy obok basenu z karpiami. Choć ich działalność na YouTube spotkała się z ogromną krytyką, siostrami prędko zainteresowana się stacja telewizyjna 4funTV, która zapewniła im pracę oraz możliwość realizowania kolejnych piosenek i teledysków. Godlewskie co jakiś czas zapewniały internautom kolejne wrażenia, które za każdym razem nie były dobrze przyjmowane. Ostatnio odświeżyły piosenkę "Pada śnieg", a dzisiaj już podzieliły się nagraniem kolędy "Jezus malusieńki".
Przedświąteczny odrzut
Choć do Świąt jeszcze tydzień, siostry Godlewskie już postanowiły podzielić się własną wersją kolędy "Jezus malusieńki". Tym razem obyło się bez przekręcania tekstu, a także… bez golizny. Godlewskie po raz pierwszy ubrane są od stóp do głów. Nawet na głowie mają rąbek. Ich stroje mające kojarzyć się z postacią Maryi wyglądają tandetnie, a niektórym internautom nawet bardziej skojarzyły się z arabskimi strojami aniżeli z szatami matki Jezusa.
Godlewskie, jak w przypadku ostatnich teledysków, śpiewają na tle green screena, na którym wyświetlają się szopki betlejemskie, figurki postaci czy niebo. W niektórych momentach siostry dwoją się i troją, pojawiają w tle jako półprzeźroczyste postaci. Nawet został z nich utworzony kalejdoskop. Same siostry zapewniają te same wrażenia co zawsze – mocny makijaż z długimi rzęsami, połyskującymi ustami, szeroko otwarte usta. Nie mogło obyć się bez nadmiernej gestykulacji. Sama Małgorzata wydaje się na tyle przejęta historią Dzieciątka Bożego, że aż jej się trzęsą ręce.
Rok temu
Prawie rok temu na kanale sióstr Godlewskich na YouTube pojawił się pierwszy film. Było nim wykonanie "Pada śnieg". Wówczas nieco bardziej ubrane Esmeralda i Małgorzata śpiewały piosenkę z domowego zacisza bez pomocy autotune’a. Również i w tamtym roku internauci podeszli do wyczynu Godlewskich krytycznie. Sypały się negatywne komentarze, łapki w dół. Jednak echo ich miernego dokonania odbiło się na tyle głośno, by siostry mimo hejtu brnęły w to dalej. Jak niedługo później się okazało, spirala nienawiści zapewniła im miejsce w show biznesie.