Rodzina Martyny Wojciechowskiej się powiększyła
Rodzina Martyny Wojciechowskiej, która ma jedną biologiczną córkę – 10-letnią Marysię, po raz kolejny się powiększyła. Podróżniczka już jakiś czas temu adoptowała pochodzącą z Tanzanii albinoskę Kabulę, której historia poruszyła widzów „Kobiety na krańcu świata”. Kilka tygodni temu Kabula po raz pierwszy odwiedziła Polskę. Wówczas podróżniczka pokazała jej nasz kraj, udzielając przy okazji wywiadu dla „Dzień dobry TVN”. „Jest wiele powodów, dla których Polska mi się podoba, ale ten najważniejszy to dobroć ludzi” – mówiła wówczas adoptowana córka Wojciechowskiej.
Kolejna adopcyjna córka podróżniczki
Jak się okazuje, podróżniczka w porozumieniu z Kabulą zdecydowała się zaadoptować kolejne dziecko. Wojciechowska, która w niedzielę po raz kolejny pojawiła się w „Dzień dobry TVN”, wyznała, że było to marzenie jej adoptowanej córki. „Jakiś czas temu Kabula zwróciła się do mnie z prośbą, czy mogłaby mieć jeszcze jedną siostrę. I właśnie tak zaadoptowałam drugą dziewczynkę z Tanzanii” – wyznała podróżniczka. Jak się okazuje, do adopcji doszło już w styczniu tego roku. „Jestem bardzo szczęśliwa i wzruszona i mogę powiedzieć, że prawie rok Kabula ma kolejną taką siostrę” – mówi Wojciechowska.
Druga adoptowana przez polską podróżniczkę córka ma na imię Tutu. Dziewczynka ma 15 lat, jest młodsza o dwa lata od Kabuli. Tutu także choruje na albinizm. „Są podobne do siebie jak dwie krople wody. Podobnie jak Kabula, jest chora na albinizm” – mówi o swoich adopcyjnych córkach Martyna Wojciechowska.
