fot. Engelbrecht/AKPA
Co dzieje się z Robertem Janowskim?
W poniedziałek 3 grudnia w warszawskim hotelu Mercure odbyła się gala Lwice Biznesu, podczas której Robert Janowski i jego żona Monika mieli odebrać nagrodę dla „Gwiazdy o wielkim sercu” za swoją działalność charytatywną. Były gospodarz programu „Jaka to melodia?” na uroczystości jednak się nie pojawił. Nagrodę odebrała sama Monika Janowska. Nieobecność jej męża wzbudziła spory niepokój, potem jak organizatorka wydarzenia poinformowała, że artysta znajduje się w szpitalu.
„Znamy się kilka miesięcy, ale już zdążyłam przekonać się, jak dobrymi są ludźmi. Niestety nie ma dziś z nami Roberta, gdyż jest w szpitalu” – poinformowała wówczas Ilona Adamska, którą cytuje „Na żywo”. „Robert nie był w stanie pojawić się na ceremonii, gdyż musi wypocząć” – powiedziała natomiast magazynowi zdawkowo Monika Janowska.
Robert Janowski o pobycie w szpitalu
Do tej pory nie było wiadomo, co dzieje się z Robertem Janowskim. W końcu głos w sprawie swojej choroby zagrał sam artysta. Janowski nie chciał zdradzić, co się stało, jednak sprawa wydaje się być poważna. Były prowadzący „Jaka to melodia?” w szpitalu spędził bowiem dwa tygodnie. „Byłem w szpitalu prawie dwa tygodnie. Nie wrzucałem zdjęć z kroplówką, choć to bardzo modne ostatnio. Ech, nigdy za modą nie nadążałem” – skomentował na swoim Facebooku. „Jestem już w domku i dziękuję wszystkim za wsparcie” – dodał, nie chcąc ujawniać żadnych szczegółów na temat swojej niedawnej niedyspozycji. W dalszej części swojego wpisu Janowski odniósł się także do przyznanej jemu i jego żonie nagrody.
„Razem z Moniką Janowską zostaliśmy nominowani do nagrody Lwice Biznesu „Gwiazdy o wielkim sercu” za działalność charytatywną. Jestem bardzo szczęśliwy i dumny, ale nasza pomoc naprawdę nie dla statuetek. Serdecznie dziękuję za nominację, jednak (i tutaj będzie prywata i wzruszenie) największe ukłony dla mojej żony Moniki – przy niej i dzięki niej i ja stałem się lepszym człowiekiem” – podsumował artysta.